Wpadka prezydenta Dudy w Nowej Zelandii

Podczas wizyty w Pahiatua w Nowej Zelandii Andrzej Duda zaliczył wpadkę - odnotowuje Onet.pl.

Aktualizacja: 23.08.2018 06:52 Publikacja: 23.08.2018 06:44

Wpadka prezydenta Dudy w Nowej Zelandii

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W Pahiatua Duda spotkał się z przedstawicielami Dzieci z Pahiatua - grupy polonijnej z Nowej Zelandii złożonej głównie z dzieci z Polski ewakuowanych z ZSRR wraz z armią Andersa, które do Nowej Zelandii trafiły w 1944 roku.

- Nowa Zelandia stała się dla nich drugą, obok Polski, ojczyzną, przyjechałem też po to, aby za to podziękować. Podziękować społeczeństwu irlandzkiemu, władzom irlandzkim, złożyłem dzisiaj podziękowania na ręce pani premier za właśnie ten wielki akt człowieczeństwa i tę wspaniałą postawę - mówił Andrzej Duda cytowany przez Onet.pl.

Pomyłka prezydenta obiegła media społecznościowe. Wpadkę ostro skomentował Marcin Gołaszewski z Nowoczesnej. "Co za wstyd! Polsko, kogo masz za prezydenta! @AndrzejDuda pojechał do Nowej Zelandii »podziękować społeczeństwu IRLANDZKIEMU, władzom Irlandii za gest człowieczeństwa«?! Niewiarygodne!" - pisał na Twitterze.

 

Prezydent dziękował za wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat. W październiku 1944 roku do portu w Wellington zawinął statek, na którego pokładzie znajdowało się 733 polskich dzieci oraz ponad stu opiekunów. Nowa Zelandia przygotowała wówczas Obóz Polskich Dzieci w pobliżu miasteczka Pahiatua. Polacy przybyli do tego kraju na zaproszenie nowozelandzkiego rządu. Większość dzieci była sierotami pochodzącymi z polskich rodzin zesłanych przez Sowietów na Wschód. Sam obóz istniał do 1949 roku.

Polityka
Głosował za obniżeniem składki zdrowotnej. Senator Piotr Woźniak wyrzucony z klubu Lewicy
Polityka
Sondaż: Partia Razem w Sejmie. Przekroczyła próg wyborczy, goni Nową Lewicę
Polityka
Biegacz w błocie i znajomy Donalda Tuska. Ujawniamy, kto wymyślił obchody koronacji Chrobrego
Polityka
Sikorski reaguje na słowa Dudy ws. Ukrainy. „Odradzam”
Polityka
Donald Tusk w Gnieźnie ogłasza „doktrynę piastowską”