Emmanuel Macron nie miał daleko. 26 i 27 października odwiedził Bratysławę i Pragę, aby podkreślić znaczenie powstania Czechosłowacji po pierwszej wojnie światowej. Jednak jak dowiaduje się „Rz" ze źródeł rządowych w Warszawie i Paryżu, zapowiadana na ten rok przez francuskiego przywódcę wizyta w Warszawie nie dojdzie do skutku. Oba kraje zastanawiają się nad przyjazdem prezydenta w przyszłym roku, gdy przypada stulecie nawiązania stosunków dyplomatycznych. Ale to na razie mgliste plany, które nie muszą się urzeczywistnić. Nie da się też wykluczyć, że Macron zjawi się w Katowicach na początku grudnia na szczycie klimatycznym COP24. Ale nawet, gdyby do tego doszło, jest to bez związku z relacjami Polski z Francją.