Gość "Rozmowy Mazurka" w RMF FM mówił m.in. o rozdźwięku w Zjednoczonej Prawicy, jaki nastąpił po odejściu z rządu Jarosława Gowina.
Przyznał, że brakuje mu współpracy z ministrem nauki, ale uznał, że jest to "jego decyzja".
Gliński uważa jednak, że Gowin i jego Porozumienie nie odejdą ze Zjednoczonej Prawicy. - Wiem, że to jest polityk, którego interesuje dobro publiczne, Polska, a nie jakieś własne cele indywidualne i mam nadzieję, że odpowiedzialność w jego decyzjach zwycięży - mówił minister kultury.
Gliński uważa, że w obecnej sytuacji, gdy trzeba zarządzać trzema kryzysami: zdrowotnym, ekonomicznym i politycznym, Polska nie może sobie pozwolić na kolejne miesiące "okładania się cepami politycznymi" z opozycją, która "dąży do awantur". - To niepoważne, a państwo musi być poważne - mówił Glińsk
Pytany o kontrowersje związane z organizacja korespondencyjnych wyborów prezydenckich Gliński dowodził, że odpowiedzialny polityk, który otrzyma od społeczeństwa mandat, "nie może się koncentrować na wątpliwościach, tylko na realizacji zadania".