Sprawa dotyczy zakupu 179 respiratorów. Jak we wtorek informowała gazeta "La Razón", boliwijski rząd kupił sprzęt płacąc 27,6 tys. dolarów za sztukę, podczas gdy hiszpański producent oferuje respiratory w cenie od 10,3 do 11,9 tys. dol. Według "Página Siete", w transakcji pośredniczyła inna firma z Hiszpanii.
Do sprawy odniosła się Jeanine Ánez, która w listopadzie 2019 r. po ustąpieniu Evo Moralesa ogłosiła się tymczasową prezydent Boliwii.
Poinformowała, że po doniesieniach mediów wszczęte zostało dochodzenie dotyczące podejrzenia korupcji. Ánez dodała, że będzie domagała się najwyższych możliwych kar dla osób, które przywłaszczyły sobie jakiekolwiek publiczne środki. "Każde centavo (boliwijski grosz - red.) pochodzące z korupcji będzie musiało zostać zwrócone do Skarbu Państwa" - zadeklarowała.
Wcześniej lekarze donosili, że respiratory kupione za niemal 5 mln dolarów nie mogą zostać wykorzystane na oddziałach intensywnej terapii, gdzie leczeni są pacjenci zakażeni koronawirusem.