Znam rzecznika, był wcześniej dyrektorem w resorcie sprawiedliwości i kilka lat współpracowaliśmy. Zawsze rzetelnie i skrupulatnie wypełniał swoje obowiązki. Dla opozycji każda wypowiedź, zdanie wyrwane z kontekstu, służy do ataku na władzę. Dzisiaj doświadcza tego osoba, która zajmuje funkcję w instytucji niezależnej od rządu.
Jest pan odpowiedzialny w Ministerstwie Sprawiedliwości m.in. za więziennictwo. Czy doszło do nękania Margot w areszcie?
Ten mężczyzna absolutnie kłamie. Nie było w ogóle sytuacji, w której on miał kontakt z jakimkolwiek innym osadzonym, zarówno na Białołęce (w areszcie śledczym – red.), jak i w jednostce penitencjarnej w Płocku. On narzeka, że był odizolowany od reszty, że siedział w celi osobnej, był monitorowany itd. Tylko to on nas prosił o to, żeby być w osobnej celi. Prosił, bo się bał, że coś mu się może stać. I po konsultacji m.in. z psychologiem, z wychowawcą, taka decyzja została podjęta. Został przewieziony do jednostki penitencjarnej w Płocku i był odizolowany. Nawet kiedy szedł na spacerniak, to nie miał kontaktu z innymi więźniami, zostało to dopilnowane. Jeżeli on dzisiaj mówi o tym, że ma jakąś informację dla ministra sprawiedliwości, to kłamie, konfabuluje. Proszę go zapytać, czy rzeczywiście prosił o to, żeby był osobno w celi, żeby nie miał kontaktu z innymi więźniami. Mam nadzieję, że chociaż teraz powie prawdę.
Ze zdumieniem słuchałem przedstawicieli rzecznika praw obywatelskich, mówiących, gdzie ten człowiek znajdował się w areszcie. Był w pewnej izolacji, bo osadzenie go z innymi byłoby dla niego niebezpieczne. Jeżeli on mówi, że były jakieś okrzyki w tym więzieniu, to były, bo część więźniów dowiedziała się, gdzie przebywa. Będę chciał zainicjować proces legislacyjny, żeby zmienić przepisy, by RPO i jego przedstawiciele mieli prawo w każdym przypadku wejść do każdej jednostki penitencjarnej, ale żeby nie mieli prawa ujawniać miejsca. Funkcjonariuszom mogę tylko podziękować, a Margot dzisiaj chodzi po mediach i mówi, że był musztrowany, narzeka że siedział osobno... Margot to konfabulat i tyle!
Twoje wybory zależą od tego, co wiesz
Tylko 19 zł
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl
Subskrybuj
Ministerstwo Sprawiedliwości zadbało, żeby w areszcie wobec Margot nie doszło do szykan?
Mało tego, ten mężczyzna był konsultowany w jednostce penitencjarnej przez lekarzy. Nie miał kontaktu z innymi osadzonymi. To nie jest takie proste zorganizować to w jednostce penitencjarnej. On powinien dzisiaj dziękować funkcjonariuszom, a atakuje, twierdzi, że był musztrowany, że miał przeszukiwaną celę. Jeżeli ktoś jest monitorowany, jeżeli jest w takiej celi – on był w celi przejściowej – to przecież to jest zupełnie normalna rzecz, naturalna.