W "Porannej rozmowie" RMF FM Karczewski przekonywał, że w sprawie walki z pandemią koronawirusa rządzący "zrobili bardzo dużo" i nie ma mowy o tym, że czas przed drugą falą zakażeń został "przespany".
- Przygotowaliśmy się. Mamy odpowiednią ilość respiratorów. W każdej chwili można zwiększyć ilość łóżek w szpitalach - zapewniał Karczewski.
Polityk PiS przyznał, że sytuacja jest trudna, ale "nie dramatyczna". Drugiej fali należało się spodziewać i rzeczywiście liczba zakażeń znacznie wzrosła.
Karczewski stwierdził, że władze nie wprowadza po raz drugi tak poważnego lockdownu, jaki miał miejsce wiosną - "nie wytrzymalibyśmy tego gospodarczo".
Były marszałek Senatu, prywatnie lekarz, w walce z koronawirusem zalecił wspomaganie odporności - jedzenie warzyw i owoców i aktywność fizyczną, ale przede wszystkim stosowanie się do zaleceń.