Prezydent Filipin Rodrigo Duterte nakazał zabić wszystkich komunistycznych rebeliantów w kraju. W ubiegły weekend wpierana przez wojsko policja dokonała co najmniej 24 rewizji, poszukując broni i materiałów wybuchowych w kilku prowincjach Filipin. Podczas akcji sił bezpieczeństwa zastrzelono także dziewięć osób. Organizacje walczące o prawa człowieka i grupy lewicowe są oburzone rozkazem, który wydał prezydent Filipin i domagają się przeprowadzenia niezależnego śledztwa w tej sprawie. Jak zaznaczano, doszło do pozasądowych egzekucji nieuzbrojonych aktywistów pod pretekstem walki z komunistycznymi powstańcami.