Bernie Sander, który ubiega się o nominację Demokratów przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi w USA, na jednej z debat określił premiera Izraela Benjamina Netanjahu mianem "reakcyjnego rasisty". Zadeklarował, że jako prezydent rozważyłby cofnięcie podjętej przez Donalda Trumpa decyzji o przeniesieniu ambasady Stanów Zjednoczonych z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Sanders napisał także na Twitterze, że nie wybierze się na doroczną konferencję AIPAC, największej i najsilniejszej proizraelskiej grupy wpływów w USA. Wyraził zaniepokojenie, że organizacja daje prawo głosu liderom, którzy są bigotami i którzy sprzeciwiają się podstawowym prawom Palestyńczyków.