Posłowie naciskają na prezydenta

Większość polskich polityków zbulwersowała wypowiedź prezydenta Francji, że ratyfikacja traktatu lizbońskiego przez Lecha Kaczyńskiego to nie jest kwestia polityki, tylko moralności. Ale sami chcą go skłonić, by jak najszybciej parafował dokument

Publikacja: 11.07.2008 02:57

„Zwracamy się do prezydenta o uwzględnienie woli obu izb parlamentu, jak najszybsze zakończenie ratyfikacji traktatu z Lizbony i czynne wspieranie jego ratyfikacji w pozostałych krajach Unii Europejskiej” – napisali posłowie PO, PSL i Lewicy we wspólnym projekcie rezolucji skierowanej do głowy państwa. Wieczorem Sejm skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej.

Nacisk na prezydenta oburzył posłów PiS. – Ta uchwała podważa zasadę, że przyjmuje się traktaty zgodną wolą wszystkich narodów i państw – grzmiał z trybuny sejmowej Paweł Kowal. W kuluarach wtórował mu Karol Karski: – Rezolucja ma przysłonić fakt, że czekamy na ustawę kompetencyjną, i to w takiej wersji, jaka została uzgodniona między prezydentem a premierem. Ja głosowałem za traktatem pod pewnymi warunkami i żaden krętacz z PO tego nie zmieni.

Emocje starał się studzić Andrzej Grzyb z PSL. Zaproponował, by zrezygnować z rezolucji wzywającej prezydenta do ratyfikacji traktatu i uchwalić łagodniejszy w tonie apel do głowy państwa.

Grzyba zbulwersowała natomiast wypowiedź prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, że ratyfikacja traktatu przez Lecha Kaczyńskiego to nie jest kwestia polityki, tylko moralności. I że traktat musi wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.

– Nie jestem zwolennikiem eskalowania nacisków ani stawiania kogokolwiek pod pręgierzem – powiedział Grzyb „Rz”. – Zapewne prezydent Nicolas Sarkozy przypuszczał, że wiele zainwestował w Polskę, i nie spodziewał się takiej reakcji po naszym prezydencie. Myślałem, że politycy wyjaśnili sobie wszystko w rozmowie telefonicznej.

Również Antoni Mężydło z PO uważa, że prezydent Francji nie powinien odwoływać się do moralności. – W grę wchodzi wyłącznie odpowiedzialność polityczna – twierdzi Mężydło.

Jego zdaniem prezydent Francji nie miał jednak niczego złego na myśli. – Ratyfikowanie traktatu leży przecież w naszym interesie, a więc ta wypowiedź również jest w naszym interesie. Bardzo się dziwię, że prezydent nie chce podpisać traktatu.

Za to Karski jednoznacznie negatywnie ocenia wystąpienie prezydenta Francji.

– Sarkozy nie wykazał się odwagą – mówił kąśliwie poseł PiS. – Mógłby się wypowiedzieć o Niemcach, które dotąd nie ratyfikowały traktatu. Ciekawe, dlaczego tego nie zrobił?

? Mamy jeszcze przez dziesięć lat niezwykle korzystny dla nas system nicejski. A potem podwójną większość, ale ze wzmocnionym tak zwanym mechanizmem z Joaniny, który bardzo opóźnia podejmowanie decyzji.

? Wynegocjowany przeze mnie traktat z Lizbony mógł być aktem stabilizującym pozycję w Unii i świętem ponad podziałami. Niestety, narodowa zgoda w tej sprawie została złamana.

? Protokół brytyjski to dokument, który pozwoli mi z najwyższą przyjemnością ratyfikować traktat lizboński (...). Polska potrzebuje jedności w UE.

? Polska ratyfikowała traktat. Brakuje podpisu prezydenta, ale nie sądzę, by były z tym kłopoty. Podpiszę traktat w czerwcu lub lipcu, po ustawie kompetencyjnej.

? Traktat jest bezprzedmiotowy. Po co wysyłać puste znaki?

emde

„Zwracamy się do prezydenta o uwzględnienie woli obu izb parlamentu, jak najszybsze zakończenie ratyfikacji traktatu z Lizbony i czynne wspieranie jego ratyfikacji w pozostałych krajach Unii Europejskiej” – napisali posłowie PO, PSL i Lewicy we wspólnym projekcie rezolucji skierowanej do głowy państwa. Wieczorem Sejm skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej.

Nacisk na prezydenta oburzył posłów PiS. – Ta uchwała podważa zasadę, że przyjmuje się traktaty zgodną wolą wszystkich narodów i państw – grzmiał z trybuny sejmowej Paweł Kowal. W kuluarach wtórował mu Karol Karski: – Rezolucja ma przysłonić fakt, że czekamy na ustawę kompetencyjną, i to w takiej wersji, jaka została uzgodniona między prezydentem a premierem. Ja głosowałem za traktatem pod pewnymi warunkami i żaden krętacz z PO tego nie zmieni.

Polityka
Wielkanoc to polityczna pauza. Ale przy stole kampania wyborcza toczy się dalej
Polityka
Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech
Polityka
Ministerstwo Cyfryzacji zmieni nazwę jednej z usług? Powodem wulgarny akronim
Polityka
Sondaż: Którzy kandydaci najbardziej skorzystali na debatach prezydenckich?
Polityka
Awantura o zdjęcie na profilu Marcina Warchoła. Ostro odpowiedział wójt gminy Nadarzyn