Internetowa kampania w obronie studenckich zniżek

Bogaci studenci ostrzegają: Przestaniemy łożyć na kampanię posła Palikota. Poseł PO może spać spokojnie, bo na razie to tylko marketingowy zabieg młodego działacza Partii Demokratycznej

Aktualizacja: 04.08.2009 12:41 Publikacja: 04.08.2009 12:22

Na zniżki dla studentów wydano w zeszłym roku 890 mln zł

Na zniżki dla studentów wydano w zeszłym roku 890 mln zł

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Dyskusja o wysokości zniżek dla studentów podróżujących PKP i PKS trwa w parlamencie od miesięcy. Żacy domagają się, by do 49 procent zwiększyć ulgę (obecnie wynosi ona 37 procent). Wszystko wskazuje jednak, że w czasach kryzysu i cięć budżetowych rząd i sejmowa większość na dodatkowy wydatek nie przystanie.

Niedawno pojawił się też inny kontrowersyjny pomysł polityka PO. Szef sejmowej Komisji Polityki Społecznej Sławomir Piechota wyznał Gazecie Wyborczej, że PO myśli o nowym projektem ustawy, który ograniczy studenckie zniżki. Według tego pomysłu tańsze bilety miałyby przysługiwać tylko studentom z niezamożnych rodzin. Bogatsi mieliby zapłacić całą kwotę. Oficjalnie kierownictwo PO zaprzecza, by toczyły się prace nad taką ustawą.

- Z publicznych wypowiedzi członków rządu i władz PO wynika, że była to nieszczęsna wypowiedź posła Piechoty, więc - przynajmniej na razie - nie ma powodu do niepokoju - mówi Piotr Wiaderny, przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Jak informuje studenci zwrócili się do premiera Donalda Tuska w sprawie jasnej deklaracji dotyczącej przywrócenia 49-procentowej ulgi studenckiej. - Czekamy na odpowiedź - dodaje Wiaderny.

W oryginalny sposób zareagował też Krzysztof Jakubowski, student politologii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i przewodniczący Partii Demokratycznej demokraci.pl na Lubelszczyźnie. Kampanię przeciwko pomysłowi PO prowadzi wymyślonym przez siebie sloganem: "Jak nam zabierzecie ulgi to przestaniemy łożyć na kampanię Palikota. podpisano: Bogaci studenci".

- Gdy przeczytałem o populistycznym - ale całkiem dobrym z punktu widzenia PR - pomyśle posłów Platformy (zabrać bogatym, dać biednym), przypomniałem sobie artykuły "Rz" sprzed kilku miesięcy nt. nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej Janusza Palkota - mówi "Rz" Krzysztof Jakubowski.

Chodzi o głośną ujawnione w marcu przez "Rz" wyniki prokuratorskiego śledztwa. Wykazało ono, że na kampanię Palikota wpłacali m.in. studenci lubelskich uczelni. Na wsparcie polityka przeznaczali nawet po kilkanaście tysięcy złotych, choć prokuratorowi nie potrafili wiarygodnie wytłumaczyć pochodzenia pieniędzy. Sprawę umorzono, ale po publikacjach "Rz" śledztwo zostało wznowione.

- Każdy, kto studiuje lub kiedyś studiował, wie że student o takich sumach to może najwyżej na wykładzie z ekonomii posłuchać, a co dopiero oddawać na czyjąkolwiek kampanię wyborczą. Tłumaczenie się wpłatami studentów było więc niedorzeczne i abstrakcyjne, oraz jak się domyślam - fikcyjne - uważa Jakubowski. - Jednak skoro Platforma może stosować takie "triki", to dlaczego nikt nie mógłby podobnych argumentów wymierzyć w PO? - dodaje.

Piotr Wiaderny komentuje krótko: - Gratuluje inwencji.

Tekst lubelskiego studenta pojawił się już na kilku portalach w komentarzach do artykułów podejmujących sprawę ulg. - Myślę że hasło jest chwytliwe i znajduje się w kanonie języka marketingowego Platformy. Chciałem aby jak najwięcej internautów je zobaczyło - tłumaczy Jakubowski.

Autopromocja
Orzeł Innowacji

Ogłoszenie wyników już 5 czerwca. Zapisz się, aby wziąć udział w gali.

WEŹ UDZIAŁ

Jego slogan umieścił na swojej stronie internetowej także lubelski radny Michał Widomski (do grudnia radny PO, obecnie Stronnictwo Demokratyczne). - Z ekonomicznego punktu widzenia zabieranie zniżek studentom to głupota, która odniesie odwrotny do zamierzonego efekt, bo studenci przestaną jeździć pociągami - uważa Widomski.

Jego zdaniem postawa PO w tej sprawie to dowód na hipokryzję partii, która zawsze zabiegała o głosy młodych ludzi.

- Studenci to grupa, która w dużej mierze głosuje właśnie na PO. Teraz ich partia się od nich odwraca - mówi lubelski radny, któremu hasło Jakubowskiego przypadło do gustu. - To prztyczek w nos Palikota. Wyjątkowo celny.

Dyskusja o wysokości zniżek dla studentów podróżujących PKP i PKS trwa w parlamencie od miesięcy. Żacy domagają się, by do 49 procent zwiększyć ulgę (obecnie wynosi ona 37 procent). Wszystko wskazuje jednak, że w czasach kryzysu i cięć budżetowych rząd i sejmowa większość na dodatkowy wydatek nie przystanie.

Niedawno pojawił się też inny kontrowersyjny pomysł polityka PO. Szef sejmowej Komisji Polityki Społecznej Sławomir Piechota wyznał Gazecie Wyborczej, że PO myśli o nowym projektem ustawy, który ograniczy studenckie zniżki. Według tego pomysłu tańsze bilety miałyby przysługiwać tylko studentom z niezamożnych rodzin. Bogatsi mieliby zapłacić całą kwotę. Oficjalnie kierownictwo PO zaprzecza, by toczyły się prace nad taką ustawą.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Polityka
Poseł PiS pojawił się w szkole „z interwencją ws. godła”. Burmistrz jest oburzony
Polityka
Trzaskowski w Bydgoszczy: Idę walczyć o państwo silne, demokratyczne i oparte o rządy prawa
Polityka
Kaczyński zagłuszany podczas miesięcznicy. „Przyjdzie czas, że to się skończy”
Polityka
Nawrocki czy Mentzen - kto ma większe szanse z Trzaskowskim w II turze? Wyniki sondażu
Polityka
Dwa sondaże partyjne jednego dnia. Oba fatalne dla Trzeciej Drogi. W jednym dogoniła ją partia Razem
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem