Niczego się nie boimy, w naszej partii są ludzie z mocnymi nerwami i twardą postawą. Ci, co mieli słabe nerwy, już dawno przeszli do partii rządzącej. Kiedyś wielu z nich miało legitymacje KPZR, a dzisiaj są członkami Jednej Rosji i krytykują komunistów. Nie boimy się ich kłamstw, kłamstwa długo nie żyją, a prawda jest po naszej stronie. Trudno będzie nas okrzyknąć „agentami zagranicznymi", ponieważ od niemal 30 lat konsekwentnie walczymy w Rosji o sprawiedliwość społeczną. To, co dzisiaj nam proponują, zaważy na życiu następnych pokoleń. Konstytucja to zasady, na których bazuje państwo. Uważamy, że rządzący powinni się zmieniać, i dlatego nie chcemy, by Putin wyzerował licznik swoich kadencji.
Pandemia koronawirusa pozostawiła miliony osób na całym świecie bez pracy. Jak się odbiła na Rosji?
Sytuacja na świecie rzeczywiście jest bardzo niestabilna. Wystarczy spojrzeć, co się dzieje w USA czy we Francji. Świat przeżywa poważny kryzys gospodarczy. Głównie chodzi o świat kapitalistyczny. Chiny również zostały dotknięte kryzysem, ale w mniejszym stopniu, jest tam zupełnie inny system zarządzania państwem. Rosja natomiast odczuwa poważny cios nie tylko ze strony globalnego kryzysu gospodarczego, ale również z powodu nieskutecznej polityki gospodarczej, która stopuje rozwój kraju. W oficjalnych dokumentach deklaruje się, że Rosja powinna wejść do grona najbardziej rozwiniętych państw świata, zwalczyć ubóstwo i dokonać postępów technologicznych. Takie cele stawia prezydent, ale w rzeczywistości nikt nie wykonuje jego poleceń. W Rosji nie jest najgorzej w porównaniu z wieloma innymi krajami na świecie. To nie jest jednak zasługa władz, to dziedzictwo pozostawił Związek Radziecki i na tym dziedzictwie pasożytują rosyjscy oligarchowie.
Rządowe stacje telewizyjne twierdzą jednak, że w tak trudnych czasach „dobrego przywódcy się nie zmienia". Co pan na to?
Mogą sobie o tym mówić, ale prawda jest taka, że pewnych procesów nie da się uniknąć. Na początku roku zdymisjonowano rząd Dmitrija Miedwiediewa, to było naszą zasługą, ponieważ od dawna domagaliśmy się tego. Mimo że na Kremlu nikt na nas się nie powołał, przyznano nam jednak rację. Ta dymisja potwierdziła, że Rosja potrzebuje zmian. Rządzący powinni się zmieniać, inaczej być nie może. Rosja potrzebuje realizacji programu antykryzysowego. Domagamy się więc powołania rządu, który miałby zaufanie narodu, i realizacji strategii KPRF. Powinniśmy znacjonalizować wszystkie strategiczne sektory i powrócić do planowania gospodarczego, strategicznego i taktycznego, na wzór Chin. Każda prywatna korporacja ma swoją strategię i planuje swoją przyszłość. Państwo również powinno mieć plany na przyszłość.
Dmitrij Nowikow jest wiceprzewodniczącym komisji zagranicznej Dumy i zastępcą lidera KPRF Giennadija Ziuganowa. Komuniści mają 43 (z 450) mandatów w parlamencie, są drugą siłą po Jednej Rosji