Komentarze po słowach Kaczyńskiego: ogłasza stan wojenny

Po wystąpieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który wezwał do obrony Kościoła i Polski, w komentarzach opozycji wybrzmiewają porównania do ogłaszania stanu wojennego oraz zarzuty o eskalowanie konfliktu i napuszczanie jednych obywateli na drugich.

Aktualizacja: 27.10.2020 19:20 Publikacja: 27.10.2020 18:35

Komentarze po słowach Kaczyńskiego: ogłasza stan wojenny

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

zew

- Ten wyrok jest całkowicie zgodny z konstytucją. Co więcej, w świetle konstytucji innego wyroku w tej sprawie być nie mogło - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu dotyczącym orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i wywołanych nią protestów organizowanych w całej Polsce.

Dowiedz się więcej:
Kaczyński o protestach: Ten atak ma zniszczyć Polskę

Wicepremier wezwał wszystkich członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości do obrony Kościoła oraz "tego, co dziś jest atakowane i jest atakowane nieprzypadkowo". Ocenił, że trwa atak, który ma zniszczyć Polskę. "Brońmy Polski, brońmy patriotyzmu i wykażmy tutaj zdecydowanie i odwagę. Tylko wtedy można tę wprost wypowiedzianą przez naszych przeciwników wojnę wygrać" - oświadczył Kaczyński.

Słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości wywołały falę komentarzy.

Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz zapytała, jak rozumieć wystąpienie Kaczyńskiego, który od niedawna jest wicepremierem w rządzie Mateusza Morawieckiego. "Czy to ogłoszenie pisowskiego stanu wojennego? Czemu ma służyć wzywanie członków PiS do wyjścia na ulice?" - spytała posłanka zastanawiając się, czy Jarosław Kaczyński chce doprowadzić do starcia i rozlewu krwi.

Zdaniem Macieja Koniecznego (Lewica), prezes PiS "zawezwał właśnie do formowania oddziałów ORMO".

Współprzewodnicząca Zielonych, posłanka KO Małgorzata Tracz oceniła, że w wystąpieniu Jarosław Kaczyński był "niczym Wojciech Jaruzelski ogłaszający stan wojenny". "Jak widać, PiS nie odpuści, a wręcz zaogni wszystko, idąc na zwarcie. Nic nie zrozumieli, nic a nic" - dodała polityk.

"Kaczyński przerażony" - oceniła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Według niej, prezes PiS przestraszył się skali protestów, a teraz za wszelką cenę chce utrzymać władzę "grając bezpieczeństwem obywateli". "Ci, którzy napuszczają ludzi przeciwko sobie okrywają się hańbą. I nie powinni rządzić ani jednego dnia dłużej!" - napisała była kandydatka KO na prezydenta.

Z kolei byłej liderki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, Jarosław Kaczyński "cynicznie podpalił Polskę", a teraz "dolewa benzyny, żeby wywołać wojnę polsko-polską". Posłanka Koalicji Obywatelskiej zarzuciła prezesowi Prawa i Sprawiedliwości napuszczanie jednych Polaków na drugich oraz podżeganie do przemocy.

"Kaczyński wzywa pisowców do obrony kościołów. Zamierza prowadzić wojnę ze społeczeństwem, obronić Polskę przed nami" - napisała Wanda Nowicka (Lewica). Według niej, "zabrzmiało bardzo niebezpiecznie", a prezes PiS "wzoruje się na stanie wojennym i Łukaszence".

Odnosząc się do wystąpienia Kaczyńskiego prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że Polskę trzeba ratować, a nie podpalać.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Chodzi o art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania. Wyrok TK nie został jak dotąd opublikowany. Dowiedz się więcej: Protesty w ponad 60 miastach w Polsce. „To jest wojna!” Po decyzji TK w całej Polsce doszło do protestów, organizowanych m.in. przez "Strajk Kobiet". Na ulicach i w mediach społecznościowych powtarzane było jedno z głównych haseł protestu, "wyp...". Demonstracje odbyły się m.in. przed domem wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przed warszawską siedzibą PiS. W niedzielę protesty organizowano przed kościołami. Uczestnicy części z nich wchodzili z transparentami do świątyń w czasie mszy. Na murach i drzwiach kościołów malowane były hasła, m.in. "aborcja bez granic". W poniedziałek w wielu miastach protestujący blokowali ulice. "Hańba", "Myślę – czuję – decyduję", "Aborcja jest OK", "Moje ciało, mój wybór", "Piekło kobiet" - to niektóre z haseł na transparentach niesionych przez przeciwników decyzji TK. Na placu Trzech Krzyży demonstranci zaatakowali osoby związane ze środowiskiem narodowym, broniące dostępu do kościoła pw. św. Aleksandra.

Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?