– Oni chcą mieć miejsce za stołem rozmów (...). A czy naród Ukrainy nie ma prawa głosu? U nich już dawno nie było wyborów. To nie jest rosyjski temat, to ode mnie, od innych krajów. (…) Mamy sytuację, gdy w Ukrainie nie było wyborów, gdy w Ukrainie jest stan wojenny. Gdy przywódca Ukrainy – nieprzyjemnie mi to mówić – jego rating poparcia wynosi 4 procent – mówił prezydent Donald Trump.
Rozzłościła go ukraińska odmowa uznania jakichkolwiek decyzji podjętych na temat Ukrainy za jej plecami przez Waszyngton i Moskwę. Dodatkowo Zełenski odrzucił amerykańskie żądania oddania złóż metali rzadkich, a prasa zachodnia pisała że amerykański projekt „był gorszy od reparacji nałożonych na Niemcy po wojnie”.