Adam Bodnar został ministrem sprawiedliwości 13 grudnia 2023 roku, w momencie zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska przez prezydenta Andrzeja Dudę. Jego głównym zadaniem miała być reforma wymiaru sprawiedliwości przeprowadzona w taki sposób, by usunąć zastrzeżenia zgłaszane wobec stanu praworządności w Polsce po zmianach w prawie wprowadzonych przez PiS.
Andrzej Duda blokuje reformę wymiaru sprawiedliwości przez Adama Bodnara
Jak dotąd Bodnarowi udało się doprowadzić do zmiany na stanowisku prokuratora krajowego – Dariusz Barski został usunięty z tego stanowiska, bez udziału prezydenta (którego wymagają obecnie obowiązujące przepisy), ze względu na uznanie przez ministra sprawiedliwości, że przepisy, na mocy których przywrócono Barskiego do służby, miały charakter przejściowy (chodziło o przepisy Prawa o prokuraturze). Izba karna Sądu Najwyższego, w trzyosobowym składzie, uznała, że przywrócenie Barskiego do służby było skuteczne, w związku z czym powinien on odzyskać stanowisko prokuratora krajowego. Rząd zignorował jednak to orzeczenie, ponieważ zostało one wydane przez tzw. neosędziów - sędziów wyznaczonych na stanowiska przez zreformowaną przez PiS KRS, czyli tzw. neoKRS.
Na początku lutego w resorcie sprawiedliwości przedstawiono dwa projekty, które przygotowała Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, a które mają uregulować status tzw. neosędziów. Pierwszy projekt przewiduje stwierdzenie - z mocy prawa - nieważności decyzji KRS od 2018 roku i, w konsekwencji, powrót tzw. neosędziów na wcześniej zajmowane stanowiska. Drugi zakłada, że weryfikację sędziów przeprowadziłaby KRS wyłoniona we właściwy, zgodny z konstytucją sposób. Żaden z tych projektów nie ma szansy wejść w życie dopóki prezydentem jest Andrzej Duda, który stoi na stanowisku, że sędziowie przez cały czas są powoływani prawidłowo.
Już wcześniej prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego również nowelizację ustawy o KRS i dwie ustawy mające zreformować Trybunał Konstytucyjny.
Czytaj więcej
Dwa alternatywne projekty, które mają uregulować status tzw. neosędziów i tym samym uzdrowić polskie sądownictwo, przedstawiono w poniedziałek w resorcie sprawiedliwości. – Cel tych ustaw jest ten sam, ale prędkości są inne – twierdzą autorzy przepisów.