- Nie wiem, czy przyklei się do podłogi, do asfaltu, czy do jakiejś płyty, żeby go odrywać jak aktywistów, czy będzie to, jak w przypadku Władysława Frasyniuka, w kajdankach, z rękami z tyłu. To jest obrazek – zauważył ekspert od wizerunku. - Natomiast może być, oczywiście, wersja „na miękiszona”, czyli pojawienie się na minutę przed rozpoczęciem obrad komisji śledczej i odczytanie oświadczenia, że nie będzie składał zeznań - mówił dr Oczkoś, zaznaczając, że rozmowa trwa w momencie, w którym scenariusz nie jest jeszcze znany.
„Gdyby Zbigniew Ziobro zagrał, nie powinien okazać się fujarą”
Ekspert zauważył, że gdyby Zbigniew Ziobro „rzeczywiście zagrał", to „nie powinien okazać się, cytując pana ministra, fujarą”, ale „szeryfem”. - Nie da się być jednym i drugim, a w ostatnim tygodniu Zbigniew Ziobro wysyłał dwa sygnały: pierwszy, że jest w gronie „sierotek Maryś", pokrzywdzonych, poszkodowanych, bodnarowcy go strasznie ścigają. Ale jak pojawiły się mikrofony i kamery, to rzucił mimochodem, że jest jednak uzbrojony. Ludzie mają pewien obraz z filmów sensacyjnych: Steven Seagal broniący się w stodole... tu chodzi o szeryfowanie. Kiedy ktoś dopytał o to, czy należy się bać, to Ziobro jednak trochę się wycofał.
- Jeśli chodzi o psychikę Zbigniewa Ziobry, to od czasu, kiedy Ziobro wykrzykiwał pod pomnikiem Piłsudskiego „Jarku, idźmy razem”, „trochę nie wytrzymuje nerwowo różnych rzeczy” - ocenił dr Oczkoś.
Zbigniew Ziobro i kampania Karola Nawrockiego
W odpowiedzi na pytanie, jak sprawa Ziobry odbije się politycznie na Prawie i Sprawiedliwości oraz na kampanii Karola Nawrockiego, dr Oczkoś odrzekł, że widać, u Ziobry „grę na siebie”. - Gra o życie polityczne, nie oszukujmy się (...). Tam jest jeszcze parę, paręnaście czy parędziesiąt osób, które będą grały o życie polityczne. Nie widziałem twardego poparcia dla Karola Nawrockiego ze strony byłych polityków Solidarnej i Suwerennej Polski. W tej chwili sytuacja jest dosyć dramatyczna, zaczynają „puszczać” różni świadkowie i mówią różne rzeczy – stwierdził dr Oczkoś, wspominając o sprawie Agencji Rezerw Rządowych czy firmy Red is Bad.