Korespondencja z Nowego Jorku
Druga inauguracja prezydencka Donalda Trumpa w wielu aspektach przypominała pierwszą. 47. prezydent USA siał niepokój, nakreślając obraz Ameryki będącej w na skraju ruiny i zapowiadając „złotą erę” oraz obiecując zdefiniowanie na nowo gospodarki Ameryki i jej roli w świecie.
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa: Czym 47. prezydent USA różni się od 45. prezydenta?
Rozpoczynając swoją drugą kadencję w wieku 78 lat, Donald Trump został najstarszym prezydentem obejmującym urząd. Jednocześnie przejmuje władzę z najmłodszym w historii wiceprezydentem u swojego boku. „Ale jako 47. prezydent, Trump wkracza do Białego Domu z większym doświadczeniem i bardziej sprecyzowanymi ambicjami niż nowicjusz, jakim był, gdy obejmował urząd jako 45. prezydent cztery lata temu. Stoi na czele zmienionej Partii Republikańskiej, która ma po drugiej stronie podzieloną Partię Demokratyczną” – zauważa „USA Today”.
Media zwracają uwagę, że miliarderzy z technologicznych korporacji oraz politycy, którzy trwali w opozycji wobec Trumpa podczas jego pierwszej kadencji, od czasu listopadowych wyborów spuścili z tonu i przestali go zwalczać, a wielu, nie mając wyboru, albo dla podkreślenia pokojowego nastawienia wobec nowej administracji, zasygnalizowało chęć współpracy. „Każdy z tych dyrektorów generalnych (CEO) ma wiele do zyskania, albo stracenia na decyzjach Trumpa. To jaskrawy przykład zmiany układu sił w polityce amerykańskiej” – pisze „Wall Street Journal”. „Trump 2.0 nie jest inny. Nie zmienił agendy, ani sposobu bycia. Ale Waszyngton i świat się zmieniły” – zauważa z kolei “USA Today”.
Najważniejsze wydarzenia z życia Donalda Trumpa