Czy Zbigniew Ziobro stawi się przed komisją śledcza? „Jeśli nie, będzie doprowadzony”

To nie jest Trybunał Konstytucyjny, to jest Trybunał Kaczyńskiego, który wydaje orzeczenia tak jak sobie życzy Kaczyński - mówił w rozmowie z RMF FM Dariusz Joński, europoseł Koalicji Obywatelskiej, były przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych.

Publikacja: 14.10.2024 07:20

Dariusz Joński

Dariusz Joński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

arb

Jońskiego pytano czy Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości w rządzie PiS, stawi się w poniedziałek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Ziobro, po wydaniu przez biegłego opinii, z której wynika, że stan zdrowia pozwala mu na zeznawanie przed komisją śledczą, został wezwany na 14 października.

Dariusz Joński: Czy Zbigniew Ziobro chce być pierwszym politykiem, który zostanie doprowadzony na komisję śledczą?

- Jest wezwany – musi przyjść. Mi się nie zdarzyło, aby któryś z wezwanych na komisję się nie stawił - odparł były przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych (komisja ta zakończyła już pracę).

- Pan Ziobro, według opinii lekarza, jest zdrowy onkologicznie. Nie przyjdzie – drugi raz zostanie wezwany. Chyba, że chce być pierwszym politykiem, który zostanie doprowadzony na komisję śledczą (przez policję - red.) -= dodał Joński.

Jak działa oprogramowanie Pegasus

Jak działa oprogramowanie Pegasus

PAP

A co z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że uchwała powołująca komisję śledczą ds. Pegasusa jest niezgodna z konstytucją? Na orzeczenie to powoływał się m.in. były szef CBA, Ernest Bejda, który – wezwany przed komisję ds. Pegasusa - nie stawił się przed nią.

- To co mówią politycy PiS na temat komisji śledczych, na temat swojego łamania prawa, mało mnie interesuje poza komisją. Mnie interesuje to co mówią na komisji, pod przysięgą - odparł Joński. - Nie było w historii sytuacji, aby politycy unikali przychodzenia (na komisję śledczą - red.) lub tak zasłaniali się niepamięcią jak politycy PiS-u - dodał.

Czytaj więcej

Prokuratura wezwała liderki Strajku Kobiet. Chodzi o Pegasusa

Dariusz Joński: Sądy i prokuratura będą decydowały o tym, co się dzieje z panem Ziobrą

Dopytywany o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie komisji śledczej ds. Pegasusa Joński stwierdził, że „to nie jest Trybunał Konstytucyjny, to jest Trybunał Kaczyńskiego, który wydaje orzeczenia tak jak sobie życzy Kaczyński". 

- Jest po to, aby chronić polityków PiS tam, gdzie się jeszcze da. Nikt już nie bierze poważnie Trybunału Kaczyńskiego – dodał.

- Myślę, że bardzo wiele osób będzie miało postawione zarzuty w związku z aferą Pegasusa. Przecież tym Pegasusem podsłuchiwano polityków, dziennikarzy, ludzi, którzy patrzą władzy na ręce. Dlatego ta sprawa jest tak bulwersująca. Kaczyński razem z Ziobrą zamachnął się na prawa obywatelskie. Pan Ziobro musi się stawić. Jeśli się nie stawi za drugim razem absolutnie powinien zostać doprowadzony – podsumował Joński.

- Czasy, kiedy pan Ziobro decydował co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości, się skończyły. Teraz niezależne sądy i prokuratura będą decydowały o tym, co się dzieje z panem Ziobrą - dodał.

Jońskiego pytano czy Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości w rządzie PiS, stawi się w poniedziałek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Ziobro, po wydaniu przez biegłego opinii, z której wynika, że stan zdrowia pozwala mu na zeznawanie przed komisją śledczą, został wezwany na 14 października.

Dariusz Joński: Czy Zbigniew Ziobro chce być pierwszym politykiem, który zostanie doprowadzony na komisję śledczą?

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Zbigniew Ziobro zwraca się do Tuska. "Przez Ciebie musiałem publicznie ujawnić śmiertelną chorobę"
Polityka
Kaczyński mówił o zagrożeniu ze strony imigrantów w Warszawie. Bocheński: Znam takie osiedle
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Polityka
Ostry kurs premiera. Koniec z polityką „otwartych drzwi”
Polityka
Wybory prezydenckie. Egzotyczni kandydaci ruszają na Belweder. Chętnych jest wielu