Szwedzki minister obrony Pal Jonson: Szwecja obroni Bałtyk

Rosja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla królestwa – uważa szwedzki minister obrony Pal Jonson. Jednak jego zdaniem Moskwa nie ma wojskowej przewagi nad NATO w basenie Morza Bałtyckiego.

Publikacja: 09.10.2024 04:36

Szwedzki minister obrony Pal Jonson (po lewej), minister spraw zagranicznych Szwecji Maria Malmer St

Szwedzki minister obrony Pal Jonson (po lewej), minister spraw zagranicznych Szwecji Maria Malmer Stenergard (po prawej) i minister obrony Łotwy Andris Spruds (w środku).

Foto: AFP

7 marca Szwecja przystąpiła do NATO. Wcześniej przez dwa wieki, od wojen napoleońskich, pozostawała krajem neutralnym. Nawet w czasie drugiej wojny światowej. Putin okazał się dla Szwedów większym zagrożeniem niż Hitler?

Mogę mówić za siebie. Od 20 lat starałem się przekonać moich rodaków do przystąpienia do NATO. Dobrze, że tak się w końcu stało, bo nie tylko Szwecja jest bezpieczniejsza w sojuszu atlantyckim, ale i sojusz ma większą siłę odstraszania. Wielu było zaskoczonych rosyjską inwazją na Ukrainę w lutym 2022 roku. Uważam to za brak wyobraźni, skoro wcześniej Moskwa zgromadziła 200 tys. żołnierzy wzdłuż ukraińskich granic. Polska od dziesięcioleci ostrzegała przed agresywnym działaniem Moskwy. Miała rację, ale na Zachodzie, łącznie ze Szwecją, nie chciano jej słuchać. Brałem udział w konferencji monachijskiej w 2007 roku, na której Putin ostrzegł przed zwrotem w rosyjskiej polityce zagranicznej. Potem była Gruzja, a mimo to Barack Obama w 2009 roku zdecydował się na fatalny reset z Rosją. Dalej mieliśmy nielegalną aneksję Krymu, ale konieczne było strąceniu samolotu Malaysian Airlines z blisko 300 osobami na pokładzie w lipcu 2014 roku, abyśmy zaczęli mówić o nałożeniu sankcji na Rosję. Dziś mamy w Szwecji identyczną ocenę zagrożenia ze strony Rosji co Polska i przywiązujemy takie samo znaczenie do relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Polsce trudno byłoby znaleźć sojusznika, który w tak wielu obszarach ma takie same zapatrywania. Ale wciąż na Zachodzie nie brakuje takich, którzy nie widzą, że Rosja stanowi największe zagrożenie dla Europy.

Reset podjęty przez Baracka Obamę nie mógł się powieść?

Czytaj więcej

Epokowa przemiana Szwecji. "Czasem musi to zrobić kobieta"

Założenie, że ułożenie relacji z Rosją będzie możliwe bez wcześniejszego rozwiązania kwestii Abchazji i Osetii Południowej, było naiwne. Putin rozumie tylko siłę, ugodowość uważa za sygnał słabości. Dla niego ustępstwo Zachodu w sprawie Gruzji oznaczało, że ma zielone światło dla dalszych podbojów.

Jaką odpowiedzialność za rosyjską inwazję na Ukrainę ponosi Angel Merkel?

Była kanclerz wychowała się w NRD i przez to dobrze rozumiała charakter reżimu Putina. Ale rzecz jasna byłoby dobrze, gdyby uzależnienie Niemiec od taniego gazu i ropy rosyjskiej ukrócono na długo przed wybuchem wojny.

We wrześniu 2022 roku został wysadzony Nord Stream 2. Ucieszył się pan z tego?

Nie można pochwalać aktów sabotażu. Ale niezależnie od tego byliśmy przeciwni temu projektowi.

Rosja będzie próbowała przejąć kontrolę nad Bałtykiem?

Rosyjskie siły zbrojne są związane w Ukrainie. Postęp ich ofensywy jest mierny, ale to, co nas niepokoi, to to, że Kreml jest skłonny do podejmowania poważnego ryzyka wojskowego i politycznego. Część wojsk desantowych Moskwa przesunęła z Bałtyku ku Morzu Czarnemu, jednak zasadniczo jej flota w Petersburgu i Królewcu pozostała nienaruszona. Rosja stanowi zagrożenie dla Szwecji, podobnie jak dla reszty NATO. Nie możemy wykluczyć rosyjskiego ataku na nasz kraj. Idąc w ślady Polski, zasadniczo zwiększamy więc inwestycje w obronę. W ciągu minionych czterech lat podwoiły się. To jest coś absolutnie niezbędnego, biorąc pod uwagę dekady niedoinwestowania sił zbrojnych. Chcę jednak podkreślić, że nie ma na świecie drugiego 10-milionowego kraju, który jak Szwecja jest w stanie samodzielnie budować myśliwce i okręty podwodne. To jest po części wynik naszej polityki zachowania neutralności, co nie mogłoby być wiarygodne bez utrzymania silnego przemysłu zbrojeniowego. Jednak nasi producenci, którzy w czasach zimnej wojny 80 proc. broni sprzedawali w kraju, a 20 proc. za granicą, zdołali w okresie cięć budżetowych odwrócić te proporcje i utrzymać się na rynku.

Także Polska bardzo długo zaniedbywała inwestycje w marynarkę wojenną, obronę wybrzeża. Rosja ma dziś przewagę nad siłami NATO na Morzu Bałtyckim?

Czytaj więcej

Szwecja w NATO. Dlaczego prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nagle zmienił zdanie?

Nie. To nie są też czasy Związku Radzieckiego, kiedy Moskwa znajdowała oparcie w znacznie większej liczbie portów bałtyckich. Notujemy jednak wzmożone współdziałanie między rosyjską Flotą Bałtycką a Flotą Północną, której bazą jest Murmańsk, oraz Flotą Czarnomorską. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę znaczenie wojskowe, ale też handlowe Bałtyku dla Kremla jeszcze bardziej wzrosło. Musimy więc w naszych wojskowych planach brać pod uwagę agresywne intencje Rosji. Jednak marynarka wojenna Szwecji tradycyjnie jest skoncentrowana na Bałtyku. Nasze okręty podwodne mają znakomite rozeznanie dna morza. Dysponujemy też rozbudowaną flotą okrętów, znakomitymi wojskami desantowymi. Z uwagi na obecną sytuację wdrażamy jednak ambitny program rozbudowy marynarki wojennej. Nasza akcesja do NATO pozwala nam teraz bardzo zacieśnić współpracę z Polską, tym bardziej że posiłkujemy się kompatybilnym uzbrojeniem. Pozostajemy pod wrażeniem programu modernizacji polskich sił zbrojnych, to dla nas wzór do naśladowania. Ale jesteśmy też gotowi do bliskiego współdziałania w obronie Bałtyku.  

W Sztokholmie czuć obawę przed zwycięstwem Donalda Trumpa?

Chcemy utrzymać silne więzi transatlantyckie niezależnie od tego, kto będzie nowym prezydentem USA. Jednak jest też jasne, że Europa musi nadal zwiększać inwestycje w zbrojenia, przejmować coraz większą odpowiedzialność za swoją obronę w ramach NATO. Układ, w którym jeden sojusznik, Ameryka, finansuje 70 proc. wydatków sojuszu atlantyckiego na obronę, jest nie do utrzymania. Naszą najlepszą inwestycją w bezpieczeństwo jest jednak wspieranie Ukrainy. Ona musi wygrać tę wojnę. Ukraina przejęła rolę tarczy Europy przed dalszymi podbojami Putina. Szwecja przekazała już Ukraińcom broń o wartości 4,5 mld euro i nadal będziemy tak czynić. Nie chcemy natomiast, aby Unia budowała odrębne struktury dowodzenia, sztaby. Musimy koncentrować się na ulepszaniu NATO, zwiększaniu potencjału produkcji amunicji, broni.

Wojna rozlewa się na Bliskim Wschodzie. To może odciągnąć uwagę świata od Ukrainy?

W przypadku niektórych krajów Zachodu z pewnością tak. Już widzimy, że z tego powodu część uzbrojenia trafia na Bliski Wschód, a nie do Ukrainy. Jednak Szwecja swoich priorytetów nie zmieni.  

Wywiad przeprowadzono podczas Warsaw Security Forum organizowanego przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego. „Rzeczpospolita” była patronem medialnym tego wydarzenia.

7 marca Szwecja przystąpiła do NATO. Wcześniej przez dwa wieki, od wojen napoleońskich, pozostawała krajem neutralnym. Nawet w czasie drugiej wojny światowej. Putin okazał się dla Szwedów większym zagrożeniem niż Hitler?

Mogę mówić za siebie. Od 20 lat starałem się przekonać moich rodaków do przystąpienia do NATO. Dobrze, że tak się w końcu stało, bo nie tylko Szwecja jest bezpieczniejsza w sojuszu atlantyckim, ale i sojusz ma większą siłę odstraszania. Wielu było zaskoczonych rosyjską inwazją na Ukrainę w lutym 2022 roku. Uważam to za brak wyobraźni, skoro wcześniej Moskwa zgromadziła 200 tys. żołnierzy wzdłuż ukraińskich granic. Polska od dziesięcioleci ostrzegała przed agresywnym działaniem Moskwy. Miała rację, ale na Zachodzie, łącznie ze Szwecją, nie chciano jej słuchać. Brałem udział w konferencji monachijskiej w 2007 roku, na której Putin ostrzegł przed zwrotem w rosyjskiej polityce zagranicznej. Potem była Gruzja, a mimo to Barack Obama w 2009 roku zdecydował się na fatalny reset z Rosją. Dalej mieliśmy nielegalną aneksję Krymu, ale konieczne było strąceniu samolotu Malaysian Airlines z blisko 300 osobami na pokładzie w lipcu 2014 roku, abyśmy zaczęli mówić o nałożeniu sankcji na Rosję. Dziś mamy w Szwecji identyczną ocenę zagrożenia ze strony Rosji co Polska i przywiązujemy takie samo znaczenie do relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Polsce trudno byłoby znaleźć sojusznika, który w tak wielu obszarach ma takie same zapatrywania. Ale wciąż na Zachodzie nie brakuje takich, którzy nie widzą, że Rosja stanowi największe zagrożenie dla Europy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Rosyjski opozycjonista Ilia Jaszyn: Pablo Gonzalez był moim dobrym znajomym
Polityka
Viktor Orbán kontra Węgry. Czy ma już z kim przegrać?
Polityka
Michał Szułdrzyński: Czy Elon Musk jest najcenniejszą bronią Rosjan w wojnie z USA?
Polityka
Argentyna bez Buenos Aires? Minister sugeruje, że prowincja mogłaby zostać państwem