Antyimigrancka forteca Austria. Proputinowska FPÖ faworytem niedzielnych wyborów

Niewykluczone, że w wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych w Austrii w rządzie znajdzie się ugrupowanie skrajnej prawicy o ideologii takiej, jaką w Niemczech promuje AfD.

Publikacja: 27.09.2024 04:53

Antyimigrancka forteca Austria. Proputinowska FPÖ faworytem niedzielnych wyborów

Foto: AFP

Przedwyborcze sondaże są jednoznaczne. We wszystkich sondażach prowadzi proputinowska Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ). Liczyć może na ok. 27 proc. głosów.

Jej przewaga nad rządzącą chadecką Austriacką Partią Ludową (ÖVP) jest wprawdzie niewielka, zaledwie 2–3 punkty procentowe, lecz wiele wskazuje na to, że wybory wygra, tak jak to miało miejsce w przypadku czerwcowej elekcji do Parlamentu Europejskiego.

Austriacka FPÖ jak niemiecka AfD, ale ich sytuacja na scenie politycznej jest inna

Różnica z Niemcami polega na tym, że Alternatywa dla Niemiec (AfD) nie ma, jak na razie szans, na wygranie wyborów do Bundestagu, pozostając na szczeblu federalnym w tyle za CDU/CSU. Równocześnie w Niemczech AfD podlega ostracyzmowi ze strony pozostałych ugrupowań.

W Austrii jest inaczej. Wprawdzie partie lewicowe nie chcą mieć nic wspólnego z prawicowymi ekstremistami, jednak ugrupowanie ÖVP jest gotowe do współpracy. Stawia przy tym jeden warunek, że w przeszłym koalicyjnym rządzie nie może być miejsca dla szefa prawicowych populistów, czyli Herberta Kickla.

Czy możliwy jest znowu rząd skrajnie prawicowej FPÖ z bliską jej w kwestii imigracji i gospodarki chadeckiej ÖVP

– Nie można więc wykluczyć, że prawicowcy powrócą do rządu, chociaż wydaje się to obecnie mało prawdopodobne, gdyż FPÖ zdecydowanie odrzuca tego rodzaju propozycję – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Andreas Unterberger, były naczelny wiedeńskiej „Die Presse”.

Jego zdaniem w ÖVP nie brak polityków, którzy są gotowi na wszelkiego rodzaju kompromisy, wskazując na zbieżność w programach obu partii w sprawach gospodarczych czy jednego z najważniejszych problemów, jakim jest konieczność ograniczenia imigracji. W tej ostatniej sprawie Herbert Kickl prezentuje rozwiązanie w postaci przekształcenia Austrii w „fortecę” nie do zdobycia.

W mediach nie brak spekulacji, że Herbert Kickl nie musi być koniecznie członkiem przyszłego koalicyjnego rządu, ale wpływać na jego decyzje z tylnego siedzenia. Zresztą sojusz skrajnych prawicowców z ÖVP nie jest niczym nowym w najnowszej historii Austrii i funkcjonował już na szczeblu rządowym dwukrotnie. Po raz pierwszy na przełomie stulecia, a ostatnim razem w latach 2017–2019. Za każdym razem kończyło się to spektakularnym rozwodem.

Czytaj więcej

Austria chce „nieprzesadzania” z Rosją. „Złe tradycje austriackiego MSZ”

Alternatywą dla takiego scenariusza byłoby utworzenie rządu ÖVP z socjaldemokratami z SPÖ czyli tzw. wielkiej koalicji. Tak już było przez większość część powojennej historii Austrii, lecz tym razem wydaje się, że konieczne byłoby dokooptowanie do tego tandemu trzeciego partnera. Wszystko zależy od wyników głosowania.

Plan szefa FPÖ: utworzyć łańcuch krajów Europy Środkowej, który miałby gwarantować wpływ Rosji na Unię Europejską 

Jest jeszcze jeden problem w postaci ujawnionych publicznie przez prezydenta wątpliwości, czy w wypadku wygranej FPÖ powinien powierzyć misję tworzenia rządu przedstawicielowi ugrupowania, które nie potępiło rosyjskiej agresji na Ukrainę.

– Kickl chce ustawić Austrię przeciwko UE, NATO i ogólnie przeciwko Zachodowi oraz szukać powiązań z Rosją Putina. Pragnie utworzyć łańcuch „fortec” Europy Środkowo-Wschodniej z udziałem Węgier, Słowacji, Austrii, być może także Czech, który pełnić miałby rolę organizacji gwarantującej wpływy Rosji na Europę – pisał niedawno liberalny „Der Standard”.

Przedwyborcze sondaże są jednoznaczne. We wszystkich sondażach prowadzi proputinowska Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ). Liczyć może na ok. 27 proc. głosów.

Jej przewaga nad rządzącą chadecką Austriacką Partią Ludową (ÖVP) jest wprawdzie niewielka, zaledwie 2–3 punkty procentowe, lecz wiele wskazuje na to, że wybory wygra, tak jak to miało miejsce w przypadku czerwcowej elekcji do Parlamentu Europejskiego.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Polityka
Japonia ma nowego premiera. To były minister obrony
Polityka
Unia Europejska zwija Zielony Ład. Chodzi o samochody spalinowe i kakao
Polityka
Chiny straciły atomowy okręt podwodny? "Zatonął przy brzegu"