Andrzej Duda: Polska będzie zagrożona, jeśli Ukraina upadnie i Rosja wygra wojnę

- W sprawach polityki zagranicznej, zwłaszcza w sprawie Ukrainy, Polska i Węgry prowadzone przez Orbana to są dzisiaj dwa zupełnie biegunowe podejścia - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z TVN24.

Publikacja: 09.07.2024 19:56

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent RP Andrzej Duda

Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Gdybyśmy dziś nie byli częścią NATO, zwłaszcza od 25 lat, a Rosja była dzisiejszą Rosją i sytuacją wyglądałaby tak, jak wygląda, czyli zaatakowali Ukrainę i prowadzą tam pełnoskalową agresję, grożąc też reszcie Europy, to na pewno bylibyśmy w dużo trudniejszej sytuacji — powiedział w rozmowie z TVN24 prezydent Andrzej Duda.

- Jeżeli Ukraina upadnie, a Rosja wygra wojnę, to będziemy w zagrożeniu. Tak samo zagrożone będą państwa bałtyckie i wszystkie kraje, które znajdują się w pierwszym zasięgu Rosji — mówił w Waszyngtonie prezydent.

Andrzej Duda: Musimy jak najszybciej zmodernizować polskie wojsko

- Dzisiaj wielkim zadaniem jest spokojne i konsekwentne budowanie bezpieczeństwa. Możemy to robić na dwa sposoby. Po pierwsze, poprzez nasze działania modernizacyjne w armii. Działania muszą zostać utrzymane, jeśli nie zwiększone. Musimy jak najszybciej zmodernizować polskie wojsko. Po drugie, mobilizować naszych sojuszników, by NATO się umacniało, by było bardziej konsekwentne i prowadziło twardszą politykę wobec Rosji — przekonywał Andrzej Duda.

Prezydent był pytany również o spotkanie w Moskwie premiera Węgier Viktora Orbana i prezydenta Rosji Władimira Putina. - W sprawach polityki zagranicznej, zwłaszcza w sprawie Ukrainy, Polska i Węgry prowadzone przez Orbána to są dzisiaj dwa zupełnie biegunowe podejścia - mówił.

Andrzej Duda: Widzimy w jakim kierunku zmierzają Węgry

- Viktor Orbán nie uprzedził Wołodymyra Zełenskiego, że wybiera się do Rosji. Rozmawiałem wczoraj długo z prezydentem Ukrainy i potwierdził mi to. To pokazuje niestety, w jakim kierunku zmierza polityka zagraniczna Węgier — powiedział polski prezydent.

Zdaniem Andrzeja Dudy, Rosjanie atakując szpital w Kijowie dali członkom NATO argument, by otwarcie powiedzieć, że „Rosja dzisiaj wymaga tego, by twardo stanąć przeciw niej”. 

- Rosyjski imperializm, mówię to wszystkim sojusznikom, musi nie tylko zostać zatrzymany, ale musi zostać stępiony — stwierdził Duda.

- Gdybyśmy dziś nie byli częścią NATO, zwłaszcza od 25 lat, a Rosja była dzisiejszą Rosją i sytuacją wyglądałaby tak, jak wygląda, czyli zaatakowali Ukrainę i prowadzą tam pełnoskalową agresję, grożąc też reszcie Europy, to na pewno bylibyśmy w dużo trudniejszej sytuacji — powiedział w rozmowie z TVN24 prezydent Andrzej Duda.

- Jeżeli Ukraina upadnie, a Rosja wygra wojnę, to będziemy w zagrożeniu. Tak samo zagrożone będą państwa bałtyckie i wszystkie kraje, które znajdują się w pierwszym zasięgu Rosji — mówił w Waszyngtonie prezydent.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Powódź w Polsce. Czy PiS może przegrzać z krytyką rządu? Michał Kolanko: Jest blisko
analizy
Jacek Nizinkiewicz: Powódź w Polsce. Dlaczego PiS gra powodzią i narzuca narrację w sprawie pomocy rządu Donalda Tuska
Polityka
Donald Tusk obiecuje wsparcie dla powodzian. "10 tys. zł doraźnej pomocy"
Polityka
Powódź 2024. Szymon Hołownia zapowiada nadzwyczajne posiedzenie Sejmu
Polityka
Powódź na południu Polski. Ekspert wskazuje na błąd Donalda Tuska i PiS-u