PiS, mimo dysponowania większością w sejmiku województwa małopolskiego, wobec niezgody części radnych wobec kandydatury Łukasza Kmity na marszałka województwa małopolskiego, do dziś sejmik pozostaje bez zarządu. Jeśli w ciągu dwóch tygodni nie uda się go wyłonić dojdzie do rozwiązania sejmiku i przedterminowych wyborów.
Łukasz Kmita zarzuca swoim przeciwnikom z PiS łamanie statutu partii
Kmita jest kandydatem wspieranym przez Jarosława Kaczyńskiego i Ryszarda Terleckiego. Ten ostatni po drugiej nieudanej próbie powołania posła PiS na marszałka województwa napisał na Facebooku o „zdradzie” i „nieodpowiedzialnych osobach mających w nosie dobro Małopolski”, które znalazły się na listach wyborczych do sejmiku.
O konflikcie w małopolskim PiS pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Michał Kolanko.
Czytaj więcej
Do „wielkiej smuty” w PiS Jarosław Kaczyński dopuścić nie może. Dlatego wskazany przez niego paluchem Łukasz Kmita będzie się bił o marszałkowski fotel w małopolskim sejmiku po raz trzeci. I będzie to ostatni raz, kiedy spadochroniarz wygra.
- Nasza partia jest zbiorem ludzi pewnych wartości i pewnych zasad. Każdy wpisując się do PiS podpisuje deklarację członkowską, z której wynika, że będzie przestrzegał statutu partii. W statucie partii bardzo wyraźnie jest napisane, że kierownictwo partii rekomenduje osoby na stanowiska kierownicze w administracji samorządowej szczebla wojewódzkiego. Tak jest zarówno w Platformie, jak i PSL-u. Ktoś kto nie chce się podporządkować pod zasady, pod którymi się podpisał, sam stawia się poza nawiasem tej partii — mówił Kmita pytany o całą sytuację w rozmowie z TVN24.