W piątek marszałek Szymon Hołownia poinformował, że nocą ktoś biegał po sejmowym dachu. Kto — okazało się szybko, ponieważ głos w tej sprawie zabrał poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki.
W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że wszedł na dach, aby „z góry zrobić zdjęcie upadającej polskiej demokracji", bo stamtąd lepiej widać upadek praworządności. Zapewnił też, że był trzeźwy, a pytany, czy widział kiedykolwiek jakiegoś posła biegającego po sejmowym dachu stwierdził: - Jestem wyjątkowy.
Kaczyński: Niejedno już widziałem
Podczas konferencji prasowej prezes PiS pytany był o ocenę wybryku posła Suwerennej Polski. Stwierdził, że nie wie, co Matecki robił na dachu, „może chciał obejrzeć wschód słońca”, ale jako doświadczony poseł, w parlamencie od ponad 30 lat „nie takie rzeczy widział”.
- Przed laty nawet panie szczególnego rodzaju wypadały z okien hotelu sejmowego — stwierdził prezes PiS.