Daniel Obajtek wyznał, że wyprowadził się z Warszawy i przebywa w Małopolsce. Zaprzeczył, że przebywa na Węgrzech. - Ja już słyszałem, że mam bilokację, że jestem w sześciu krajach, w tym w Arabii Saudyjskiej. Totalne bzdury - powiedział.
- Ale przemieszczam się za granicę, odwiedzam rodzinę, mam dużo rodziny, również za granicą. Odrabiam zaległości, ale na co dzień jestem w Polsce - dodał.
Czytaj więcej
Mariusz Kamiński to bohater, Daniel Obajtek cieszy się wdzięcznością społeczeństwa za niskie ceny...
Daniel Obajtek: Jestem śledzony cały czas
- Czyli to nie jest tak, że boi się pan przyjechać do Warszawy, bo boi się pan, że będzie pan śledzony? - spytał dziennikarz. - Tak, ja jestem śledzony, jestem inwigilowany cały czas, ja i moi znajomi - odparł.
Były prezes Orlenu został zapytany, kto go śledzi. - Ja nie będę diagnozował, kto mnie śledzi. Trudno, żebym ja to oceniał - odpowiedział. - Czuję się zagrożony - oświadczył. Mówił, że posiada wiedzę o wielu rzeczach w koncernie.