W poniedziałek mijają trzy lata, odkąd służby Aleksandra Łukaszenki aresztowały w Grodnie polskiego dziennikarza i jednego z liderów mniejszości polskiej na Białorusi Andrzeja Poczobuta. Mógł wyjść na wolność jeszcze w maju 2021 roku, gdy na prośbę Kazachstanu białoruski dyktator uwolnił trzy działaczki mniejszości polskiej. Ale nie chciał wyjeżdżać z kraju, wówczas w więzieniu świadomie też pozostała szefowa prześladowanego przez reżim Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Wyszła na wolność po roku spędzonym za kratami, ale tylko dlatego, że jej mama zwróciła się z prośbą o ułaskawienie do Łukaszenki. W ten sposób ratowała zdrowie córki.