Posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska mówiła w rozmowie z RMF FM w wulgarnych słowach, które w mediach społecznościowych skierowała do Szymona Hołowni. Kiedy marszałek Sejmu stwierdził, że w kwestii aborcji "potrzeba spokoju”, Żukowska napisała we wpisie opublikowanym na platformie X: ”Wyp...aj z tym spokojem”.
Żukowska zapytana została między innymi, jak zareagowałaby, gdyby ktoś podobne słowa skierował do niej. - Albo bym sobie poszła, albo bym się zastanowiła skąd takie sformułowanie. To jest sformułowanie raczej z protestów - powiedziała. - Jak pamiętam pana Hołownię na protestach, to rozumiem, że taplał się w tym rynsztoku, ponieważ właśnie demonstrował razem z kobietami, które to hasło podnosiły, robiły sobie zdjęcia, plakaty i sam mówił, że jest wku****** - dodała szefowa klubu Lewicy.
Anna Maria Żukowska: Projekty ustaw ws. liberalizacji aborcji? Liczę na to, że marszałek Szymon Hołownia dotrzyma słowa
Posłanka mówiła także o protestach kobiet. Jak wyjaśniła, mogą one zostać wznowione. - Wtedy wszystko było realne, teraz też jest wszystko realne. Realnie czekamy 30 lat na uchwalenie przepisów dotyczących liberalizacji prawa do przerwania ciąży - stwierdziła. Odnosząc się do argumentów, że walka w sprawie aborcji w koalicji rządzącej to teatr, posłanka powiedziała, że "nie ma duszy artystycznej, uważa, że jest słabą aktorką, słabą tancerką i słabo rysuje”. - To było autentyczne - zaznaczyła.
Czytaj więcej
- Jestem trochę zniesmaczony całą tą dyskusją - tak marszałek senior, poseł PSL Marek Sawicki, w rozmowie z TVN24 skomentował konflikt ws. ustaw liberalizujących aborcję między marszałkiem Sejmu, Szymonem Hołownią a Lewicą.
- To jest moje zdanie i ono jest wyrazem gniewu bardzo wielu kobiet w Polsce. Mam takie poczucie, że rzeczywiście tak jest, że ta frustracja jest już naprawdę dosyć duża — powiedziała Anna Maria Żukowska. - Liczę na to, że pan marszałek Hołownia dotrzyma słowa, ostatniego, że 11 kwietnia będą procedowane (projekty dotyczące zmian w prawie aborcyjnym — przyp. red.) Ale to nie będzie już ani 12 ani 13 kwietnia, tylko wtedy - powiedziała. - Przeproszę Hołownię, jeżeli dotrzyma słowa i 11 kwietnia te wszystkie projekty będą procedowane - zapewniła.