Pewnym zgrzytem w kampanii premiera Modiego jest kolejny protest rolników, którzy próbują wedrzeć się do Delhi, aby paraliżując miasto, wymusić wprowadzenie cen gwarantowanych na wiele produktów rolnych. W podobnym proteście trzy lata temu sporo wywalczyli, a teraz, przed wyborami, liczą na większą ustępliwość rządu.
Wybory w Indiach. Premier Narendra Modi utrzyma władzę?
Sondaże wskazują, że premier Modi i jego BJP mają już praktycznie zapewnione zwycięstwo, co oznacza trzecią kadencję rządów. Sojusz wielu partii opozycyjnych pod przywództwem Indyjskiego Kongresu Narodowego może liczyć na ok. 190 mandatów w liczącej 543 miejsca Lok Sabha, czyli niższej izbie parlamentu. W obozie Kongresu znajduje się Indyjska Liga Muzułmańska reprezentująca większość z 200-mln rzeszy wyznawców islamu. Nacjonalistyczna BJP może liczyć zaledwie na mniej więcej 10 proc. głosów muzułmanów skarżących się na praktyki dyskryminacyjne ze strony hinduskiej większości. Za symboliczny przykład służyć mogą niedawne uroczystości poświęcenia świątyni boga Ramy w Ajodhji (północne Indie), które wprawiły zgromadzone tam tłumy w stan ekscytacji. Świątynia powstała w miejscu dawnego meczetu przekształconego w gruzy przez hinduskich fanatyków, co wywołało krwawe zamieszki.
Rahul Gandhi szuka wyborców wśród najbiedniejszych
W chwili, gdy premier Modi stara się konsolidować swój hinduistyczny elektorat, obiecując nowe otwarcie w gospodarce i poprawę warunków życia, Rahul Gandhi – jego konkurent z szeregów opozycji – sięga po elektorat najbiedniejszych obywateli, dalitów, czyli członków najniższych kast oraz milionów znajdujących się poza systemem kastowym, nazywanych dawniej niedotykalnymi.
– Czy w sądownictwie jest ktoś z was, dalitów, lub innych niskich kast? Czy ktoś z was jest obecny w mediach? Czy ktoś z was jest właścicielem chociaż jednej z 200 największych firm w Indiach? Czy wśród klasy urzędników państwowych, która rządzi tym krajem, jest ktoś z was? – pytał Gandhi na niedawnym wiecu w stanie Uttar Pradeś. – Stanowicie trzy czwarte populacji. Co to za społeczeństwo, w którym nie podejmuje się żadnych decyzji? – przekonywał, wzywając jednocześnie do przeprowadzenia spisu kast, który miałby ujawnić rozmiary dyskryminacji populacji dalitów. Wyniki ostatniego spisu, który przeprowadzono 13 lat temu, nigdy nie zostały opublikowane w obawie przed społecznymi konsekwencjami.