Minister Sienkiewicz był gościem „Kropki nad I” w TVN24 zaledwie kilka godzin po tym, jak posłowie koalicji rządzącej odrzucili wniosek Prawa i Sprawiedliwości o wotum nieufności wobec niego za niezgodne z prawem, według PiS, przejęcie mediów publicznych.
W „Kropce nad I” Sienkiewicz dopytywany był, dlaczego nie zdecydował się na ustawowa drogę zmian w mediach publicznych. Odpowiedział, że „trzeba było to przeciąć”.
Czytaj więcej
Posłowie większością głosów odrzucili wniosek Prawa i Sprawiedliwości o wotum nieufności wobec ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomieja Sienkiewicza.
- Wejście na drogę ustawową, w warunkach prawnych i politycznych w Polsce, oznaczałoby, że telewizja Jacka Kurskiego, Samuela Pereiry i tych wszystkich panów, którzy jeszcze się na tym obławiali, na tych kłamstwach i szczuciu ludzi na siebie, milionami, działałaby do końca procesu legislacyjnego, czyli miesiące albo jeszcze lata. Bo taki mamy proces legislacyjny - powiedział.
Sienkiewicz jest przekonany, że nie złamał prawa, co zarzuca mu obecna opozycja. Twierdzi, że wykorzystał jedynie okazję, która to prawo przewiduje, a od weryfikacji zgodności z prawem są niezależne sądy.