Na nagraniach, opublikowanych w mediach społecznościowych, można zobaczyć Grzegorza Brauna, który wychodzi z przedsionka jednego z pomieszczeń, uruchamia gaśnicę i idzie z nią przez sejmowy hol. Następnie podchodzi do menory i gasi zapalone świece chanukowe. Po chwili szarpie się z jedną z uczestniczek uroczystości, kierując gaśnicę także w jej stronę.
Tuż po incydencie Braun wyszedł na mównicę sejmową - do głosu „w trybie sprostowania” dopuścił go wicemarszałek Krzysztof Bosak, również z Konfederacji. - Nie jesteście państwo świadomi treści tego aktu, przesłania, zwanego niewinnie świętami Chanuka - mówił. Prowadzenie obrad przejął marszałek Sejmu Szymon Hołownia, szybko wykluczając Brauna z obrad, do końca pierwszego posiedzenia. Zapowiedział też skierowanie wniosku do prokuratury.