Zaginiony były szef chińskiego MSZ nie żyje. Mógł być torturowany

Qin Gang, który stracił stanowisko ministra spraw zagranicznych i w czerwcu tego roku zaginął, zmarł w szpitalu w wyniku tortur lub samobójstwa - pisze Politico, powołując się na źródła bliskie najwyższym władzom Chin.

Publikacja: 06.12.2023 22:26

Qin Gang, maj 2023

Qin Gang, maj 2023

Foto: PAP/EPA, THOMAS PETER / POOL

amk

Qin Gang, przez chwilę były rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w lipcu 2021 roku został mianowany ambasadorem w Waszyngtonie, a zaledwie 18 miesięcy później - ministrem spraw zagranicznych. Ten wyjątkowo szybki awans Qina przypisywano osobistej przychylności  „głównego przywódcy”.

Krótka kariera szefa MSZ

25 czerwca br., zaledwie sześć miesięcy po objęciu stanowiska ministra, Qin spotkał się w Pekinie z ministrami spraw zagranicznych Sri Lanki i Wietnamu oraz wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Andriejem Rudenką. A potem zniknął.

Po jego zniknięciu na światło dzienne wyszły informacje o romansie Qina z reporterką chińskiej stacji Phoenix TV o nazwisku Fu Xiaotian, z którą miał spłodzić syna, będącego obywatelem USA. Historie te rozpowszechniły się szeroko w Internecie za wyraźną zgodą chińskich cybercenzorów.

Czytaj więcej

Zaskakujący powód dymisji szefa MSZ Chin. Chodziło o kobietę?

Niemal w tym samym czasie, gdy zaginął Qin, zniknęli także najwyższy dowódca sił rakietowych Li Yuchao, jego zastępca Liu Guangbin i były zastępca Zhang Zhenzhong.

Według doniesień mediów państwowych zatrzymano także kilku innych starszych rangą funkcjonariuszy i byłych funkcjonariuszy sił zbrojnych, a co najmniej jeden były zastępca dowódcy zmarł na nieokreśloną chorobę.

Dodatkowo raport mediów państwowych z dnia poprzedzającego formalne odwołanie Qina ze stanowiska ministra spraw zagranicznych twierdził, że Wang Shaojun, od 2015 roku dowódca   jednostki Gwardii Centralnej, która chroni najwyższych przywódców Chin i nadzoruje osobistą ochronę przewodniczącego Xi, zmarł trzy miesiące wcześniej z powodu „nieskutecznego leczenia”.

Czytaj więcej

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Chińscy ministrowie znikają bez wieści

Kolejnym złowieszczym sygnałem jest przedwczesna śmierć Li Keqianga, niedawno emerytowanego premiera Chin – nr 2 w hierarchii komunistycznej – który rzekomo zmarł na atak serca na basenie w Szanghaju pod koniec października, pomimo korzystania z najlepszych na świecie zabiegów medycznych. 

Dla wielu Chińczyków, pisze Politico, "wypadnięcie z okna" oznacza  mniej więcej to samo, co "wypadnięcie z okna" w przypadku rosyjskich aparatczyków, którzy narazili się Putinowi.

Qin Gang nie żyje? Miał zdradzić nuklearne tajemnice

Według źródeł mających dostęp do najwyższych chińskich urzędników, były szef MSZ zmarł pod koniec lipca w wojskowym szpitalu w Pekinie, placówce, która leczy najwyższych chińskich przywódców. 

Przyczyną śmierci miało być samobójstwo lub tortury. Ale, jak zaznacza Politico, brak przejrzystości chińskiego systemu uniemożliwia potwierdzenie tej informacji.

Źródła twierdzą, że bezpośrednią przyczyną śmierci byłego szefa MSZ Chin była informacja, którą po wspomnianym spotkaniu z Qinem przekazał Xi Jinpingowi wiceminister praw zagranicznych Rosji Andriej Rudenko. Miał twierdzić, że Qin i krewni czołowych oficerów sił rakietowych pomogli w przekazaniu chińskich tajemnic nuklearnych zachodnim agencjom wywiadowczym.

Polityka
Ameryka straszy cłami. Latynosi: prawdziwy priorytet Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Polityka
Sankcje wobec Rosji przedłużone. UE spiera się o rosyjskie aktywa
Polityka
Łukaszenko i jego przyjaciele. Kto zadzwonił z gratulacjami do Mińska?
Polityka
Lider CDU skorzysta z głosów AfD? Chodzi o granice Niemiec
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Polityka
Partia Finów idzie do wyborów, by usunąć ze szkół „perwersję”
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku