Celem rosyjskiej ingerencji w wybory jest sabotowanie ich wiarygodności. Moskwa wykorzystuje w tym celu swoją sieć szpiegów, państwowe media i Internet – wynika z opublikowanego raportu amerykańskiego wywiadu. Rosja koncentruje się przy tym na „osłabianiu zaufania publicznego do uczciwości wyborów”.
„Nasze dane wywiadowcze wskazują, że wyżsi urzędnicy rosyjskiego rządu, w tym na Kremlu, uważają ten rodzaj wpływu za cenny i skuteczny” – informuje raport, który został rozesłany do ambasad około stu krajów w Europie, Azji, Afryce i Ameryce Północnej.
Zasiać niepewność
Według USA w latach 2020-2022 Rosja podjęła ukierunkowane wysiłki w celu podważenia zaufania publicznego w co najmniej 11 wyborach w dziewięciu demokracjach, w tym w Stanach Zjednoczonych. Siedemnaście innych demokracji zostało zaatakowanych za pomocą „mniej skutecznych metod”, takich jak działania w Internecie, mające na celu wzmocnienie istniejących narracji na temat uczciwości wyborów.
Czytaj więcej
Prezydent ogłasza świętą wojnę w obronie demokracji na Ukrainie i w Izraelu. Jednak kolejne sondaże w USA wskazują, że amerykańskie społeczeństwo stopniowo przesuwa się w stronę izolacjonizmu. Projekt scalania demokracji na świecie może stać się wielką szansą dla Polski.
Według raportu Rosja wykorzystuje zarówno „jawne, jak i ukryte mechanizmy”, aby wpływać na wybory. Na przykład kierowane przez rosyjskie tajne służby FSB sieci próbowały zastraszyć uczestników kampanii wyborczej w nienazwanym kraju europejskim w 2020 roku. Zgodnie z dokumentem, rosyjskie media państwowe rozpowszechniały „fałszywe twierdzenia o oszustwach wyborczych” podczas kilku wyborów w Azji, Europie, na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Południowej w 2020 i 2021 roku.