Wybory parlamentarne z 15 października wygrał PiS, uzyskując 35,38 proc. głosów, co przełożyło się na 194 mandaty w Sejmie - o 37 mniej niż wynosi bezwzględna większość.
Drugie miejsce w wyborach zajęła Koalicja Obywatelska (30,7 proc. poparcia), która wraz z Trzecią Drogą (14,4 proc.) oraz Nową Lewicą (8,61 proc.) dysponuje 248 mandatami w parlamencie. Wszystkie te partie deklarują chęć wspólnego stworzenia rządu, co oznacza, że PiS nie ma szans na jej zbudowanie (nawet wraz z Konfederacją, która ma 18 posłów, dysponuje zbyt małą liczbą głosów).
Wybory 2023: Jak, po wyborach, wyłaniany jest nowy rząd?
Zgodnie z konstytucją w tzw. pierwszym kroku misję tworzenia rządu powierza kandydatowi na premiera prezydent. Prezydent nie jest tu niczym ograniczony - tzn. że może powierzyć misję tworzenia rządu politykowi, którego sam wybierze. Zazwyczaj prezydent powierza misję tworzenia rządu kandydatowi wskazanemu przez partię, która wygrała w wyborach - i, według nieoficjalnych informacji, tak będzie również obecnie. To oznacza, że Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu prawdopodobnie obecnemu premierowi, Mateuszowi Morawieckiemu, który będzie miał 14 dni na zbudowanie parlamentarnej większości.
Czytaj więcej
Zwycięska opozycja chce jak najszybciej rozmawiać z Andrzejem Dudą o przejęciu władzy.
Jeśli w tym czasie rząd sformowany przez Morawieckiego nie uzyska bezwzględnej większości w parlamencie, wówczas kandydata na premiera wskazuje właśnie parlament. Gdyby i ten krok się nie powiódł wówczas znów kandydata na premiera wskazuje prezydent, a stworzony przez niego rząd musi uzyskać już tylko względną większość w parlamencie (co oznacza, że posłowie wstrzymujący się od głosu w głosowaniu nad wotum zaufania są traktowani tak, jakby poparli wniosek).