Prezes PiS-u, Jarosław Kaczyński ogłosił w piątek pierwsze pytanie, które ma być zadane w referendum z 15 października. Polacy zostaną zapytani o to, "czy popierają wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw". Petru odniósł się do tego pomysłu i stwierdził, że "nie będzie uczestniczył w tym referendum".
Ryszard Petru o referendum PiS: Zejść z linii uderzenia
- Mogę zadać inne pytanie: "czy popierasz nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa?". To referendum jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i wykorzystać kampanię wyborczą do kampanii referendalnej. Ważne jest, żebyśmy zeszli z (linii) tego uderzenia. Nie chodzi o referendum, tylko o to kto ma lepszą wizję Polski - opozycja, czy partia władzy połączona z Konfederacja - podsumował polityk.
To referendum jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i wykorzystać kampanię wyborczą do kampanii referendalnej
Zdaniem członka Instytutu Myśli Liberalnej, "celem referendum 15 października jest wzmocnienie PiS-u".
- Rządzący chcą sprowadzić kampanię do trzech haseł, co udawało im się już w przeszłości. W kampanii najważniejsze jest to, kto zdefiniuje pole dyskursu. Dlatego tak kluczowe jest to, żebyśmy nie wchodzili w tę dyskusję, tylko zadawali swoje pytanie i sami prowadzili debatę. Jeżeli wejdziemy w dyskurs narzucony przez PiS, to ryzykujemy przegraną w wyborach - stwierdził Petru.