Partia Wołodymyra Zełenskiego może stracić większość w parlamencie. Przez walkę z korupcją

Z powodu afer korupcyjnych i wczasów za granicą rządząca frakcja Sługi Narodu, partii Wołodymyra Zełenskiego w Radzie Najwyższej mocno się kurczy.

Aktualizacja: 11.08.2023 06:20 Publikacja: 11.08.2023 03:00

Partia Wołodymyra Zełenskiego może stracić większość w parlamencie. Przez walkę z korupcją

Foto: PAP/Viktor Kovalchuk

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy we wtorek przyłapała na łapówce deputowanego rządzącej partii prezydenta Zełenskiego, Andrija Guńko. Za wynagrodzenie w wysokości 85 tys. dolarów miał „sprzedawać” działkę należącą do Narodowej Akademii Nauk Rolniczych Ukrainy, która zarządza setkami tysięcy hektarów gruntów nad Dnieprem.

Z prezydenckiej frakcji ma wylecieć też Bogdan Torohtij, który odpoczywał w Bułgarii mimo zakazu wyjazdu z kraju na wczasy wydanego parlamentarzystom. Brał też pieniądze z budżetu na wynajęcie mieszkania w Kijowie, a w tym samym czasie zakupił luksusowy samochód (o wartości ponad 700 tys. złotych).

Czytaj więcej

Afera korupcyjna na Ukrainie. Parlamentarzysta chciał sprzedawać ziemię Akademii

Ukraina: Nowe standardy więc partia Wołodymyra Zełenskiego traci parlamentarzystów

We środę zaś mandatu pozbawiono deputowanego Sługi Narodu Andrija Chołodowa, który wyjechał w styczniu za granicę i nie wrócił. Tłumaczył to problemami zdrowotnymi swoich krewnych. Ostatnio z frakcji wyrzucono też Jurija Aristowa przez luksusowy wypoczynek na Malediwach w trakcie wojny. Przykłady można mnożyć.

– Nie jest nam miło tracić ludzi w naszej frakcji, ale pojawiły się nowe standardy i nadeszły nowe czasy – tłumaczył ukraińskiej agencji RBK-Ukraina Dawid Arachamia, lider frakcji Sługa Narodu. Od początku kadencji (w 2019 roku) frakcja straciła 17 deputowanych, ale Arachamia przekonywał, że na razie ma większość parlamentarną. – Jeżeli nadal z taką intensywnością będziemy wykluczać [z frakcji – red.], możemy ją stracić i trzeba będzie tworzyć koalicję – mówił.

Czytaj więcej

Zdrajca w Radzie Najwyższej Ukrainy. Korupcyjne oblicze wojny

Ukraiński parlament się kurczy - jest najmniejszy w historii

W Radzie Najwyższej pozostało 403 z 450 (według konstytucji) deputowanych, najmniej w historii niepodległej Ukrainy. Część miejsc pozostała pustych po okupacji Krymu i części Donbasu, a część zwolniła się po wybuchu wojny 24 lutego 2022 roku, po tym jak niektórzy deputowani uciekli do Rosji, a niektórzy zostali oskarżeni o zdradę państwa. Nie brakowało takich, którzy stracili mandat z powodu korupcji i „niewłaściwego zachowania” w czasie wojny. Nie tylko z rządzącej partii.

Teoretycznie Sługa Narodu ma 237 deputowanych (z niezbędnych 226), ale w rzeczywistości od dłuższego czasu przegłosowuje ustawy dzięki m.in. poparciu deputowanych z zakazanych po wojnie prorosyjskich partii. Pod koniec maja Kijów zlikwidował ulgi podatkowe dla firm wprowadzone po wybuchu wojny. Głosowało za tym 189 deputowanych frakcji Sługa Narodu i nie poparła tych zmian żadna frakcja opozycyjna. Ale udało się to przegłosować m.in. dzięki Platformie za Życie i Pokój (wcześniej prorosyjska zakazana opozycyjna Platforma za Życie).

Według Arachamii przyjęcia tej ustawy domagali się zagraniczni donatorzy Ukrainy.

– To był warunek udzielenia nam pomocy makrofinansowej. Dzisiaj, prawdopodobnie, już 60 kopiejek w każdej hrywnie w budżecie to pieniądze zagranicznych partnerów – poinformował. I zapowiedział, że w kolejce czekają dziesiątki ustaw, nie zawsze popularnych nad Dnieprem, ale od których zależy integracja z UE.

Polityka
Dlaczego Donald Trump skapitulował w sprawie ceł
Polityka
Andrzej Łomanowski: Czy wojna w Ukrainie znudziła Donalda Trumpa
Polityka
Członkowie NATO w Europie obawiają się, że o wycofaniu wojsk USA dowiedzą się z mediów
Polityka
Donald Trump staje się królem? Nie on powinien decydować o cłach
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Niemcy: Jest porozumienie ws. nowego rządu. Będzie wielka koalicja