Trzeba było się organizować i protestować, jak rządziła Platforma, która rozpoczęła to zamieszanie.
Ale rząd Platformy nie obalał TK. Podjął decyzję, która była niezgodna z konstytucją, i od tego właśnie jest TK, żeby analizować i odrzucać ustawy, które są niezgodne z przepisami. Już w tej chwili widzimy, że są uchwalane ustawy wprost sprzeczne z konstytucją, są wprowadzane do systemu prawnego jako obowiązujące i nie ma jak ich powstrzymać.
Komisja Wenecka w projekcie opinii krytykuje posunięcia rządu. Już dziś politycy PiS mówią o tym, że ta opinia nie będzie wiążąca. Jeżeli zalecenia Komisji Weneckiej nie zostaną wprowadzone, to jak zareaguje KOD?
Przede wszystkim będziemy się domagać realizowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Opinia nie jest wiążąca dla Polski, ale ma zasadnicze znaczenie dla Rady Europy, która może nas zawiesić w prawach członka RE. Tak jest zawieszona Rosja w związku z łamaniem demokracji. Jeżeli nie będziemy pełnoprawnym członkiem Rady Europy, to nie możemy być w UE, bo to jest podstawowy wymóg UE. Wówczas UE może zacząć ograniczać nam prawo do głosowania. Potem wstrzymają nam wypłaty – projekty infrastrukturalne staną, a rolnicy nie zobaczą swoich dopłat.
Co zrobi KOD?
Będziemy popierać opinię Komisji Weneckiej, w szczególności jeśli będzie w takiej treści jak draft, który wyciekł z MSZ.
Nie wiadomo, czy opinia KW wypłynęła z MSZ.
Oczywiste, że wyciek nastąpił z MSZ.
Skąd pan to wie?
Nie mam na to oczywiście dowodów, ale dokument został szeroko rozesłany zgodnie z procedurami do wszystkich państw członków Rady Europy do konsultacji przed publikacją przez Komisję Wenecką i wtedy wyciekł. Oczywiście dokument nie ma klauzuli tajności, więc robienie wokół wycieku afery jest nieuzasadnione.
Ważniejsze dla nas jest, że opinia KW jest w 100 proc. zgodna z inicjatywą ustawodawczą KOD, pod którą zbieramy podpisy od tygodnia.
W jakiej sprawie KOD będzie organizował teraz demonstrację?
W marcu będziemy zapewne uczestniczyć w marszu organizowanym przez Nowoczesną w obronie Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli będą inne partie opozycyjne, to my również będziemy. Nie podajemy obecnie żadnych informacji o kolejnych marszach KOD.
Prawdopodobnie na wiosnę PiS przygotowuje marsz, który ma być marszem poparcia dla rządu.
Kiedy partia rządząca organizuje marsze poparcie dla siebie to robi się dziwnie. Marsze poparcia dla władzy to niespotykane wydarzenie w państwie demokratycznym. Takie rzeczy zdarzają się raczej w krajach takich jak Białoruś, Chiny czy Korea Północna. W demokracji większość parlamentarna wyraża swoje poglądy w parlamencie, w rządzie, urzędach i tam gdzie jest realna władza. Na ulicę wychodzą ci, którzy nie są słyszani przez władzę.
Traktuje pan Jarosława Kaczyńskiego jako wroga?
Nie, dlaczego? Pan Kaczyński jest posłem na Sejm RP i nie pełni żadnych funkcji w państwie. Dlaczego miałbym go tak traktować?
A prezydenta Dudę?
Prezydent łamie konstytucję. To bardzo poważne naruszenie demokratycznego porządku.
Uważa pan, że prezydent powinien w przyszłości ponieść odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu?
Nie lubię się zajmować karaniem. Od tego są odpowiednie urzędy. Żeby postawić prezydenta przed TS trzeba mieć 3/5 głosów Zgromadzenia Narodowego.
Czy przedstawiciele KOD będą chcieli spotkać się z Prezydentem Dudą?
Zapewne odezwiemy się w niedługim czasie do prezydenta. KOD chciałby spotkać się z prezydentem szczególnie teraz, chociażby żeby wyjaśnić insynuacje i oszczerstwa rozpowszechniane przez doradców i ministrów Prezydenta. Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi. Przed ostatnim marszem wysyłaliśmy zaproszenia do szefów partii na marsz. Zaproszenia na marsz KOD dostali od nas liderzy PO, Nowoczesnej, PiS, PSL, Solidarnej Polski, Polski Razem, Kukiz'15...
Mariana Kowalskiego z Ruchu Narodowego też zapraszacie na marsze KOD?
Nie, z Marianem Kowalskim będziemy się raczej spotykać w sądzie.
Dlaczego?
Pan Kowalski rozpowszechniał fałszywe dokumenty, podrobiony mój podpis i podrobiony dokument. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Policja prowadzi postępowanie.
Dlaczego KOD broni Lecha Wałęsy, który, jak mogą wskazywać dokumenty IPN, uwikłał się we współpracę z komunistycznymi służbami?
Nie bronimy Lecha Wałęsy, bo Wałęsę broni jego historia. Dorobek Lecha Wałęsy jest niepodważalny. KOD wyraża uznanie dla dokonań byłego prezydenta i lidera „Solidarności". Nie zgadzamy się też na obrzydliwe metody pomawiania i insynuacji zastosowane w ostatnich dniach przeciwko przywódcy zwycięskiej walki o wolność i demokrację.
A flagę „Solidarności" z autografem Wałęsy będzie pan przechowywał jak relikwię.
To flaga od rodziny Macieja Zembatego, na której podpisał się w 1981 roku. Teraz Lech Wałęsa podpisał się na niej drugi raz.
Flaga z podpisem Wałęsy jest dla pana relikwią?
Niefortunnie się wyraziłem. Słowo relikwia jest może było nieco niefortunne. Powinienem raczej powiedzieć cenną pamiątkę. Nie jestem sprawnym mówcą i czasem brakuje mi słowa. Bronimy przyzwoitości i człowieka obrzucanego błotem. Mam wiele zastrzeżeń do Lecha Wałęsy za jego prezydenturę, za różne jego wypowiedzi później, ale obecne ataki na Wałęsę przypominają stalinowską nagonkę. Lech Wałęsa jest symbolem Polski i bohaterem narodowym. Nie można się zresztą zgodzić na brukanie człowieka, bo za chwilę każdy z nas będzie mógł być w ten sposób potraktowany.
Członkowie NSZZ „Solidarność" zarzucają Komitetowi Obrony Demokracji bezprawne wykorzystanie flagi z logotypem związku podczas ostatniej manifestacji i w trakcie spotkania z Lechem Wałęsą. „Solidarność" grozi krokami prawnymi.
Równie dobrze firma Ford mogłaby oskarżyć wszystkich użytkowników samochodów tej marki o bezprawne wykorzystanie jej logo. To, że pokazaliśmy pamiątkową flagę, nie jest wykorzystaniem. To flaga, którą Lech Wałęsa podpisał w 1981 roku, a następnie w ostatnich dniach po 25 latach. Czy powinniśmy wyciąć z tej flagi czerwone litery, żeby panowie ze związku byli zadowoleni?
Trzeba również pamiętać, że autor tego znaku (bez oznaczeń związku zawodowego) dawno publicznie ogłosił, że zezwala każdemu na korzystanie z tego znaku. Te zarzuty są absurdalne i kompromitujące dla tych, którzy je wygłaszają.