W Programie 1 Polskiego Radia rzecznik PiS Rafał Bochenek mówił między innymi, że na wsparcie finansowe i innego rodzaju ze strony Komisji Europejskiej liczy nie tylko polski rząd, ale i rządy innych państw Europy Środkowo-Wschodniej – na przykład Słowacji, Bułgarii czy Rumunii. - Mamy nadzieję, że będzie pewna refleksja w Komisji Europejskiej i KE wyasygnuje dodatkowe kwoty, aby wesprzeć te państwa, które są najbardziej poddane presji produktów ukraińskich, by tak naprawdę ratować te rynki, które dzisiaj zostały w pewnym stopniu zaburzone przez niekontrolowany napływ produktów ukraińskich do Europy Środkowo Wschodniej - stwierdził Bochenek. Jak podkreślił, produkty ukraińskie miały być tylko przewożone przez Polskę i inne kraje regionu. - Te produkty miały tylko przepływać przez nasz kraj, a nie być tutaj dystrybuowane. Natomiast okazało się nagle, że pojawiło się wiele firm, które wykorzystały tę sytuację (...), to, że produkty ukraińskie są tańsze - zaznaczył. - I niestety, zamiast przewozić te produkty przez Polskę i wywozić je z Polski do innych państw Europy i świata, te produkty były tutaj zatrzymywane i zaczęto nimi handlować - wyjaśniał. Dodał, że mówiono już wiele razy, "jakie to były firmy i z kim były powiązane - dodał.