We wtorek przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga Południe zapadł wyrok w sprawie Justyny Wydrzyńskiej, aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu, która została oskarżona o pomoc w dokonaniu aborcji. Aborcyjny Dream Team to jedna z najbardziej znanych inicjatyw, działających na rzecz przerywania ciąży. Jedną z osób, którym pomógł Aborcyjny Dream Team, jest kobieta, przedstawiana pod zmienionym imieniem Ania. Jak relacjonują aktywistki, była "kontrolowana przez przemocowego męża, który utrudniał jej wyjazd do kliniki za granicą". Ponieważ spóźniała się przesyłka z zestawem poronnym, zamówionym poza Polską, skontaktowała się z Aborcją Bez Granic. Telefon odebrała Justyna Wydrzyńska. Wysłała kobiecie tabletki poronne, a o przesyłce dowiedział się mąż, który zawiadomił policję. Wydrzyńskiej postawiono zarzuty "pomocy w aborcji" i "posiadania leków bez zezwolenia w celu wprowadzenia ich do obrotu".