- Ten pakt to zobowiązanie, zobowiązanie wszystkich partii opozycyjnych, środowiska samorządowego do tego, by wystawiać po jednym kandydacie w każdym okręgu senackim - mówił w czasie prezentacji "Paktu Senackiego" Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO.
- My wiemy jaka jest waga tych wyborów, wiemy, jak wiele zależy od tego, abyśmy byli w tych wyborach razem, abyśmy w wyborach senackich blisko ze sobą współpracowali. Ten pakt to takie narzędzie, dzięki któremu opozycja ma szanse i - z dużym prawdopodobieństwem - wygra wybory senackie i Senat znowu będzie ostoją demokracji w Polsce. W tej trudnej kadencji, z którą mamy do czynienia teraz, to Senat był ostoją demokracji, ostoją normalności, jeśli chodzi o stosowanie prawa. Kto nie będzie w ramach tego paktu startował, kto będzie startował wbrew tym uzgodnieniom, będzie wspierał PiS - dodał.
Czytaj więcej
W polityce jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o nazwiska, osoby i personalia. To jest najtrudniejsze w każdym porozumieniu. Jest porozumienie, będzie konferencja, już wiadomo, że będziemy razem startowali do Senatu, a to jest pierwszy krok do tego, żeby razem rządzić - powiedział w rozmowie z TVN24 poseł Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy.
- Wiemy, że tylko bycie razem w tych wyborach, gwarantuje sukces - podsumował.
- To wielkie wydarzenie. Myślę, że ten dokument określa jednoznacznie nasze zobowiązanie i daje wyraźny sygnał dla wszystkich, że kto nie idzie z nami, maszeruje przeciw nam, że kto nie idzie z demokratyczną opozycją pomaga PiS. To bardzo ważna sprawa i bardzo ważny sygnał. Dziś to jest moment pokazujący, że opozycja potrafi ze sobą współpracować, potrafi się dogadywać - mówił z kolei Dariusz Wieczorek, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.