W niedzielę białoruscy opozycjoniści poinformowali, że miejscowi partyzanci zniszczyli rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Atak z wykorzystaniem dronów przeprowadzono na lotnisku w Maczuliszczach w pobliżu Mińska.
- Zostały wykorzystane drony, które spowodowały dwa wybuchy. Jeden wybuch w centralnej części samolotu, drugi w przedniej. Zostało uszkodzone wyposażenie, w tym również talerz skanujący przestrzeń. Według naszych informacji, po takich uszkodzeniach samolot już nie powinien polecieć - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Aliaksandr Azarau, lider białoruskiej organizacji antyrządowej BYPOL, koordynującej działania białoruskich partyzantów.