W czwartek w czasie prac nad ustawą wiatrakową, która jest jest jednym z tzw. kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy PiS zgłosił i przyjął poprawkę, która zwiększa minimalną odległość elektrowni wiatrowej od budynków mieszkalnych z 500 do 700 m.
O sprawę w piątek w Polsat News pytany był Marek Suski (PiS), szef sejmowej komisji do spraw energii, klimatu i aktywów państwowych. - Kiedy szedłem na komisję, powiedziałem premierowi: muszę iść walczyć z wiatrakami - i się śmialiśmy. Ale my nie walczymy z wiatrakami, wręcz przeciwnie - ta ustawa otwiera drogę do inwestycji wiatrakowej, ale jednocześnie równoważy interesy inwestorów i obywateli, którzy prosili na wielu spotkaniach: nie pozwólcie znowu, żeby była ta wolna amerykanka, żeby nam w ogródkach stawiali wiatraki. I stąd poszukiwanie kompromisu - powiedział poseł.