Z najnowszego sondażu Kantar Public wynika, że gdyby wybory do Sejmu miały odbyć się w grudniu, najwięcej głosów zdobyłaby Koalicja Obywatelska (32 proc.). Na drugim miejscu znalazłoby się natomiast Prawo i Sprawiedliwość (28 proc.), a na kolejnych: Lewica (10 proc.), Polska 2050 (9 proc.) oraz Konfederacja (5 proc.). Pozostałe ugrupowania, w tym między innymi Polskie Stronnictwo Ludowe, nie przekroczyłyby progu wyborczego.
Czytaj więcej
Po nieformalnym spotkaniu szefów opozycyjnych klubów i kół parlamentarnych z premierem Mateuszem Morawieckim i Elżbietą Witek, przedstawiciele opozycji zadeklarowali gotowość do współpracy przy przyjęciu poselskiego projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i innych ustaw, który ma pozwolić na odblokowanie środków dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy.
Jak ocenił w rozmowie z Onetem prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, „to jedyny” sondaż, który pokazuje takie poparcie dla jego partii. - Jakoś nie widziałem innych takich sondaży - stwierdził. - Wszystkie inne dają nam 6-6,5 proc. Taka jest średnia sondażowa z ostatnich miesięcy. I akurat — ni z tego, ni z owego — jak jest dociskanie do ściany w sprawie wspólnej listy, pojawia się taki sondaż - ocenił.
Szef PSL podkreślił także, że „w sierpniu 2019 r., na dwa miesiące przed wyborami, ten sam sondaż dawał PSL 2 proc. poparcie”. - A dostaliśmy 8,5 proc. No to ufać czy nie ufać? Chyba nie ufać - dodał Kosiniak Kamysz.