– To jest mafia sądowa – grzmiała po ogłoszeniu wyroku ta, którą w Buenos Aires zwykło się nazywać po prostu „Cristina”. – Nie będę już ubiegała się o stanowiska publiczne. Za rok wrócę do domu w Patagonii, tego samego, z którego przed blisko 20 laty wyszłam, aby bronić ludu.
To miał być sygnał, że pozostaje osobą biedną, a wysuwane wobec niej oskarżenia są fałszywe. Kirchner została skazana za udział w operacji korupcyjnej, która zdaniem sądu kosztowała państwo miliard dolarów. Mechanizm był prosty: jako prezydent w latach 2007–2015 (wcześniej była pierwszą damą u boku prezydenta Nestora Kirchnera) oskarżona przyznawała intratne kontrakty na roboty publiczne Lazaro Baez, przedsiębiorcy budowlanemu w swojej rodzimej prowincji Santa Cruz (odsiaduje on karę 12 lat więzienia).