Plan wykorzystania unijnych subwencji opracował jeszcze wiosną poprzednik Meloni, były szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi. Jego celem ma być radykalna przebudowa włoskiej gospodarki. Mowa o kraju, który w ogóle się nie rozwinął w ciągu ćwierćwiecza od zawiązania unii walutowej.
Jedną z podstaw programu jest pełna cyfryzacja prac włoskiej administracji i wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o przyspieszenie procedur i ograniczenia korupcji. Dziś rozstrzygnięcie spraw sądowych w sprawach gospodarczych zajmuje średnio 1100 dni. Cyfryzacji towarzyszą także poważne zmiany legislacyjne w tym obszarze.
Enrico Letta. Putin już nie fascynuje Włochów
Chcemy, aby Ukraina za dziesięć lat była w Unii Europejskiej. A wcześniej dołączyła do debat politycznych przywódców Wspólnoty. Barbarzyństwo Rosji przeorało postrzeganie świata w Rzymie - mówi Enrico Letta, były premier Włoch, lider Partii Demokratycznej.
Planowanych jest wiele poważnych inwestycji w rozwój kraju. Chodzi w szczególności o rozbudowę sieci szybkich kolei oraz odnawialnych źródeł energii. W powiązaniu z tym ma być wdrażany szeroki program uszczelnienia budynków. Plan Draghiego obejmuje także wzmocnienie praw kobiet na włoskim rynku pracy i unowocześnienie systemu ochrony zdrowia.
Giorgetti zapowiedział, że z powodu wzrostu cen materiałów budowlanych i usług rząd wyasygnuje dodatkowe 11 mld euro na współfinansowanie unijnych projektów.
Meloni w przeszłości zapowiadała, że Włochy powinny wyjść ze strefy euro i samej Unii, którą liderka Braci Włochów (FdI) uważała za organizację „inwazyjną”. W Brukseli żywe były więc obawy, że dojdzie do powstania ścisłego sojuszu Rzymu, Warszawy i Budapesztu, który będzie blokował wiele decyzji w Radzie. Na razie jednak te obawy się nie potwierdziły. Zamiast stolicę Polski Meloni wybrała na cel pierwszej wizyty zagranicznej Brukselę, gdzie udała się już 3 listopada. Podczas spotkań z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen znacznie złagodziła wydźwięk swojej oceny Wspólnoty.