„Szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego czekają najtrudniejsze wybory od 2015 roku” – pisze we wtorek niemiecki dziennik „Die Welt”. Korespondent gazety Philipp Fritz ocenia, że „władza PiS zaczyna się chwiać”, a przyczyny tej sytuacji widzi w „błędnych kalkulacjach” PiS w sprawie polityki dotyczącej praw kobiet oraz sporu z Brukselą o praworządność.
Zauważa, że w żadnym kraju UE nie rodzi się obecnie mniej dzieci niż w Polsce. „Pomimo dużej imigracji, przede wszystkim z Ukrainy, ale także z Białorusi i Gruzji, statystycy przewidują, że liczba ludności Polski spadnie o cztery do pięciu milionów do 2050 roku. Tym samym Polska stoi w obliczu jeszcze potężniejszych problemów w systemach socjalnym i ochrony zdrowia niż Niemcy” – pisze „Die Welt”. I dodaje, że również popularny program „500 plus” wprowadzony przez rządzące od 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość nie zmienił tej niekorzystnej tendencji.
Oburzenie wywodami Kaczyńskiego
„Jarosław Kaczyński, 73-letni kawaler i potężny przewodniczący PiS, twierdzi, że znalazł tego powód” – pisze Philipp Fritz, cytując niedawną wypowiedź Kaczyńskiego, który zasugerował, że przyczyną niskiej dzietności jest picie alkoholu przez młode kobiety. „Komentarze Kaczyńskiego wywołały wielkie oburzenie. Dezaprobatę wyrazili nie tylko politycy opozycji, ale także polscy celebryci, którzy zazwyczaj niechętnie wypowiadają się publicznie na temat polityki” – zauważa Fritz. I dodaje, że według sondażu dziennika „Rzeczpospolita” 72 proc. kobiet poczuło się obrażonych słowami szefa PiS.
„Ten epizod nie jest odosobnionym przypadkiem. Jest symptomem tego, że partia, która przez lata udowadniała, iż przeważnie wie, czego chcą wyborcy, straciła swój kompas” – ocenia niemiecki dziennikarz. Jak pisze, „PiS zmaga się obecnie z konsekwencjami dwóch błędnych kalkulacji”. Pierwsza dotyczy polityki w sprawach kobiet, a jej wyrazem są „mizoginistyczne komentarze i niemal całkowity zakaz aborcji”. Druga kwestia to spór z Komisją Europejską o praworządność, który „dla Polski stał się w międzyczasie zawrotnie kosztowny”.