Minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, zapewniała w rozmowie z radiem ZET, że „nie mamy kłopotu z ilością węgla”. - Jest dużo, w portach i na zsypiskach, wyzwaniem dla Polaków wciąż jest cena, stąd dodatkowe wsparcie i dodatkowy instrument - powiedziała. - Jeśli weźmiemy pod uwagę dodatek węglowy – 3 tys., które sukcesywnie gminy wypłacają – i cenę węgla, którą proponujemy w rozwiązaniu samorządowym, de facto węgiel za tonę przy średnim zużyciu będzie po tysiąc złotych. Wycofaliśmy się z ustawy 996, zastępując ją dodatkiem węglowym 3 tys. z powodu niskiego zainteresowania składów. Zapobiegając potencjalnemu kryzysowi przygotowaliśmy lepsze rozwiązanie - dodała.
Czytaj więcej
Wiele działań, które są teraz podejmowane, to działania, które powinniśmy podjąć od dawna – jeśli chodzi o prąd, wodę, całość oszczędzania – mówiła w Radiu ZET minister klimatu Anna Moskwa.
Minister zapytana została między innymi o dystrybucję węgla przez samorządy. Jak przyznała, zgłosiły się „pojedyncze”. - Na pewno jest to Otwock, na pewno Gniew. Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej na Śląsku zwróciły się do PGG. Wiem, że węgiel został dostarczony do najuboższych na Śląsku - stwierdziła. - Ustawa węglowa wzięła się z inicjatywy samorządów. Zgłaszały prośbę, że nie chcą być traktowani jak zwykli sprzedawcy węgla, nie chcą się rejestrować. (Przygotowaliśmy – red.) cały pakiet ułatwień, który umożliwi szybszą sprzedaż, brak biurokracji, zdjęcie obowiązków - zaznaczyła Moskwa.
- Sprawdziłam dziś przed wyjściem z domu i temperaturę w sypialni miałam 18,4. Idziemy do przodu - powiedziała minister klimatu, która jakiś czas temu mówiła o 17 stopniach w domu. - Miałam tyle samo w ubiegłym roku, 2 lata temu, 3 lata temu. Mój komfort termiczny to 17-19 stopni. Mama ma 23 stopnie - dodała i podkreśliła, że istotna jest ta refleksja, czy możemy obniżyć temperaturę. - W wielu sytuacjach możemy mieć te oszczędności i możemy obniżyć z 22 stopni do 21, z 21 do 20 - zaproponowała.
Czytaj więcej
Straż Miejska z Wejherowa (województwo pomorskie) poinformowała o mieszkańcu, który spalał w swoim piecu niebezpieczne odpady, tłumacząc się słowami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ze spotkania z sympatykami PiS w Nowym Targu na początku września.