Zdaniem profesora, "PiS obwinia samorządy, za brak węgla i wysokie ceny energii, bo chce znaleźć współwinnego ciężkiej sytuacji energetycznej".
- Na Nowogrodzkiej zdają sobie już sprawę, że nie wszędzie dojedzie węgiel przed pojawieniem się mrozów. W związku z tym media, sprzyjające opozycji, zaczną pokazywać puste składy węgla w różnych miejsca i ludzi w trudnej sytuacji. PiS zwali wtedy winę na samorząd, że węgla nie dowiózł i pokaże, że w innych miejscach węgiel jest. Zobaczymy wtedy premiera Mateusza Morawieckiego lub Jacka Sasina, który powie "proszę bardzo tu jest węgiel, tylko zły samorząd wam go nie dowiózł”. W ten sposób PiS będzie próbował się bronić przed tym, że brakuje węgla - stwierdził politolog.