Taki tryb działania musi budzić niepokój. Zespół pod kierunkiem posła PiS Arkadiusza Mularczyka przez lata szykował raport o skali zniszczeń dokonanych w Polsce w czasie ostatniej wojny przez Niemcy, zanim ujawnił ostateczną cyfrę 1 września: 6,2 bln zł. Władze przedstawiały to jako część przemyślanej strategii uzyskania kompensaty ze strony Berlina.
Dziś jednak okazuje się, że dalsze kroki dyplomatyczne są podejmowane na bieżąco, zapewne pod wpływem dynamiki kampanii wyborczej: nacisków Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry przyjęcia ostrego kursu wobec Niemiec.
Decyzja z 1953 r.
Z naszych informacji wynika, że szef dyplomacji Zbigniew Rau polecił dopiero teraz swoim współpracownikom opracowanie treści noty, która ma postawić wybuchową kwestię reparacji na oficjalnej agendzie relacji polsko-niemieckich. Powinna być gotowa po powrocie ministra z wizyty w USA pod koniec miesiąca.
Zadanie zostało zlecone dwóm wiceministrom: Szymonowi Szynkowskiemu vel Sęk, któremu podlega polityka europejska kraju, oraz Piotrowi Wawrzykowi, którego kompetencje obejmują zagadnienia prawne.
Czytaj więcej
Za fasadą ataków rządu na Berlin trwa dwustronna współpraca – uważa Anna Lührmann, minister Niemiec ds. UE.