390 zł – błąd na taką kwotę zdecydował, że Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie za 2020 rok Konfederacji Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja (KORWiN), której prezesem jest Janusz Korwin-Mikke. PKW podjęła uchwałę w ubiegłym tygodniu i wynika z niej, że KORWiN przyjęła pieniądze od dwóch osób prawnych i mieszkańca zagranicy, tymczasem partie polityczne wolno finansować tylko osobom fizycznym zamieszkałym w Polsce. Partia KORWiN zwróciła pieniądze, jednak po upływie nieprzekraczalnego 30-dniowego terminu. Zdaniem PKW jest to naruszenie „bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa”.
– Zawsze informujemy, z jakich kont można wpłacać pieniądze. Często nie jest łatwo zidentyfikować, czy rachunek jest np. firmowy, jednak gdy to stwierdzimy, zwracamy środki. Nie rozumiem istoty problemu, skoro zwrotu dokonaliśmy przed złożeniem sprawozdania – mówi Konrad Berkowicz, wiceprezes KORWiN i poseł Konfederacji.
Czytaj więcej
Nieoczekiwanie odwołano trzech szefów okręgów Konfederacji Korony Polskiej. W tle są niejasności...
Jednak na tym nie kończą się kłopoty z finansami Konfederacji, partii federacyjnej, w skład której oprócz KORWiN wchodzą też Ruch Narodowy, Konfederacja Korony Polskiej, Partia Kierowców i Wolnościowcy. PKW przyjęła tylko sprawozdanie za 2020 rok Wolnościowców, którzy – nosząc wówczas nazwę Konfederacja-Koalicja Propolska – mieli zerowe wpływy i wydatki. Sprawozdania pozostałych partii-członków odrzucono.
Najgłośniejszy przypadek dotyczył Konfederacji Korony Polskiej posła Grzegorza Brauna. Jak ustaliła PKW, w 2020 roku KKP posiadała aż 43 konta bankowe, jednak pokazała historię operacji tylko czterech z nich. PKW miała też problem z ustaleniem, kto wpłacał pieniądze na rzecz KKP. Formalnie powód odrzucenia sprawozdania był jednak inny. Partia poprosiła osoby fizyczne o robienie dla niej zakupów, za łączną kwotę około 4 tys. zł, a następnie zwróciła im te środki przelewem. Zdaniem PKW jest to nielegalne kredytowanie.