Tymczasem siostra Kim Dzong Una, Kim Jo Dzong, ujawniła, że północnokoreański przywódca sam poważnie zachorował, a w czasie choroby borykał się z wysoką gorączką. - Nawet mimo poważnej choroby nie mógł spocząć ani na chwilę, myśląc o ludziach, którymi musi się opiekować do końca, w związku z wojną z epidemią - oświadczyła Kim Jo Dzong.
Kim Dzong Un, mówiąc o wygranej walce z COVID-19, podkreślił, że kraj musi zachować "stalową, antyepidemiczną barierę i zintensyfikować działania zwalczające epidemię aż do końca globalnego kryzysu zdrowotnego" - podaje północnokoreańska agencja informacyjna KCNA.