- Zdecydowanie tak. Mówimy o tym od miesięcy, że Polska, inne kraje Europy wschodniej, potrzebują konkretnego wsparcia. Mówiliśmy o konkretnych liczbach - o 30 tys. dodatkowych żołnierzy, o zestawach obrony przeciwrakietowej, o tym, że Bałtyk powinien stać się morzem NATO, chronionym i pilnowanym. Nie słychać o tym, aby takie decyzje miały zapaść, więc mamy nadzieje, że jeszcze te kilka dni to będzie ten czas, aby o tym rozmawiać. Jeśli NATO nie wyciągnie wniosków długofalowych z tej wojny, to będzie bardzo niedobrze. Ten konflikt może być długotrwały, Rosja będzie długotrwałym zagrożeniem dla Polski. My musimy mieć więcej NATO w Polsce. To jest elementarna sprawa - ocenił.
A czy Siemoniak uważa, że prezydent Andrzej Duda zwoła przed szczytem NATO posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego?
Rosja będzie długotrwałym zagrożeniem dla Polski. My musimy mieć więcej NATO w Polsce. To jest elementarna sprawa
Tomasz Siemoniak, wiceszef PO
- Dobrze by było. Sądzę, że doświadczenia prezydenta z trzema posiedzeniami RBN na których byłem, przed wojną i w czasie wojny, były pozytywne. Była jedność sił politycznych wokół interesu bezpieczeństwa Polski. Wydaje mi się, że w wielu sprawach taka energia polityczna prezydenta czy rządu osłabła na rozmowy z opozycją, na pozyskiwanie sił politycznych do różnych rzeczy. Nie potrafię powiedzieć czy prezydent zechce zwołać RBN, a może zwoła ją po szczycie. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby stało się to przed - gdyby to polskie stanowisko miało wsparcie wszystkich sił politycznych w Polsce - stwierdził.
A czy zdaniem Siemoniaka na Zachodzie nie dochodzi obecnie do zmęczenia tematem wojny na Ukrainie?
- Opinia publiczna na pewno tak, to i w Polsce występuje. Jesteśmy w takiej cywilizacji medialnej, w której potrzeba zmian, potrzeba szybkich rozstrzygnięć, seriale muszą się jasno kończyć, a tutaj (konflikt) trwa długo, perspektyw na zakończenie nie widać, nie jest jasne, kto wygrywa, kto przegrywa. W zachodniej Europie czy w USA widać jak inne tematy stają się równie ważne i opinia publiczna skupia się na innych sprawach - stwierdził wiceszef PO.