Polityk ogłosił swoją decyzję w mediach społecznościowych. Napisał, że przed miesiącem członkowie partii wybrali prezesa Jobbiku większością 70 proc. głosów, ale "na próżno". Dodał, iż stało się jasne, że nowe kierownictwo ugrupowania nie chce iść ścieżką wskazaną przez członków, a on nie ma większości do podejmowania "niezbędnych decyzji".
Péter Jakab ocenił, że stracił kontrolę nad Jobbikiem. Zaznaczył, że aby partia mogła funkcjonować, potrzebuje prezesa, z którym kierownictwo będzie współpracować. "Nie może tego robić ze mną, dlatego dziś rezygnuję z funkcji prezesa Jobbik" - oświadczył polityk. "Będę walczył z Fideszem, ale nie z Jobbikiem" - zadeklarował. Jakab przekazał, że pozostanie na czele frakcji parlamentarnej Jobbiku.